Katarzyna Dowbor zaskoczona biedą w Polsce: Wydawało mi się, że wszystko wszystkim się udaje
Program "Nasz nowy dom" cieszy się dużą popularnością wśród widzów. Katarzyna Dowbor (58 l.) nie kryje, że zanim stała się jego prowadzącą, żyła w dużej niewiedzy.
Dziennikarka przez całe lata nie zdawała sobie sprawy, że w Polsce są ludzie, którym ledwo starcza od pierwszego do pierwszego. Świadomość przyszła niedawno, gdy zaczęła pracować przy programie Polsatu i zetknęła się z Polakami żyjącymi w ubóstwie.
"Odkrywam Polskę biedną, jakiej wcześniej nie znałam. Polskę odległą, z trudnymi warunkami do życia" - opowiada Dowbor w wywiadzie dla "Twojego Imperium".
"Zanim zaczęłam robić 'Nasz nowy dom', byłam beztroska. Wydawało mi się, że wszystko wszystkim się udaje. A tak nie jest. Dojrzałam jako człowiek i zdobyłam się na pewną refleksję".
Prezenterka podkreśla, że w końcu zaczęła szanować to co ma, m.in. swój piękny dom, w którym może się zrelaksować i odpocząć.
Po tym, jak ludzie zarzucili jej, że w każdym odcinku ma na sobie kilka stylizacji, coraz rzadziej stroi się na planie. Co więcej, zaczęła pomagać nie tylko bohaterom, ale i napotkanym przypadkowo zwierzętom.
"Tego na ekranie nie widać, ale ratujemy bardzo dużo zwierząt. Zabieramy psy i koty, które potem trafiają do adopcji. Ja sama mam kotkę z takiego wyjazdu, moja charakteryzatorka też. Nasz architekt wziął dwa koty, a moi sąsiedzi psa. Gdy znaleźliśmy kota, który był pogruchotany przez okrutnych ludzi, cała ekipa składała się na operację dla niego. Wszyscy uwielbiamy zwierzęta" - zapewnia Dowbor.
***
Zobacz więcej materiałów: