Katarzyna Figura już tego nie ukrywa. Problemy finansowe zmusiły ją do trudnej decyzji
Choć Katarzyna Figura należy do najbardziej popularnych i utalentowanych aktorek w Polsce, okazuje się, że przez pewien czas borykała się z poważnymi problemami finansowymi. W jednym z ostatnich wywiadów 61-latka przyznała, że jeszcze dziesięć lat temu ledwo wiązała koniec z końcem. Wtedy podjęła przełomową decyzję.
Katarzyna Figura już od kilkudziesięciu lat uchodzi za prawdziwy symbol kobiecości. Piękna aktorka jest także ikoną rodzimej kinematografii, a krągłe kształty, blond włosy, duże oczy i cudowny uśmiech sprawiły, że przez wielu widzów uznawana jest za "polską Marilyn Monroe". Dzięki swojej urodzie, charyzmie i talentowi 61-latka do dziś jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych aktorek w Polsce.
Choć artystka od lat cieszy się ogromną popularnością, okazuje się, że na pewnym etapie kariery miała spore problemy finansowe. Gwiazda wróciła wspomnieniami do tych czasów w rozmowie z magazynem "Viva!".
Aktorka już od ponad dziesięciu lat mieszka w Gdyni. Po rozwodzie z mężem Kaiem Schoenhalsem postanowiła bowiem wyprowadzić się z Warszawy i sprzedać luksusową willę na Saskiej Kępie. Wszystko po to, by pozbyć się przykrych wspomnień i spłacić zaciągnięty kredyt.
"Była w nim zła energia. A poza tym pod hipotekę domu zaciągnięty był kredyt na restaurację, która już dawno nie istniała. Ale kredyt pozostał, jak czarna dziura, pochłaniał wszystkie moje pieniądze, bo to przecież ja musiałam go spłacać" - opowiada dziennikarzom "Vivy!"
Przy okazji Katarzyna Figura zdobyła się na gorzkie wyznanie o swojej sytuacji finansowej. Burzliwy rozwód z mężem sprawił, że gwiazda popadła w tarapaty. Musiała chwytać się różnych sposobów, by związać koniec z końcem.
"Zarabiałam wtedy jedynie, grając »Kalinę« w Teatrze Polonia Krystyny Jandy, oszczędności szybko topniały, żyłam na pożyczkach" - wspomina.
Na szczęście gwiazda "Kilera" mogła liczyć na pomoc wiernych przyjaciół.
"Mój znajomy marszand sztuki użyczył nam swoje mieszkanie w Gdańsku, przez kilka tygodni korzystałyśmy z jego uprzejmości. W końcu znalazłam niedrogie mieszkanie w Gdyni, w starej kamienicy z lat 30." - przyznała.
Okazuje się, że decyzję o przeprowadzce do Trójmiasta aktorka podjęła bardzo spontanicznie. Przełomowe postanowienie ułatwił fakt, że w Gdyni znajdowała się szkoła, do której Katarzyna Figura chciała zapisać córkę.
"(...) nagle mnie olśniło. Przecież to jest to! Musimy zmienić miejsce, uciec z betonowej Warszawy, z tego domu obciążonego demonami przeszłości. Dziewczynki i ja musimy zacząć od nowa. I gonitwa myśli. Co teraz? Co teraz?" - relacjonuje aktorka w najnowszym wywiadzie.
Pomysł okazał się trafiony, ale obyło się bez problemów i sporych trudności. Choć z dzisiejszej perspektywy aktorka pozytywnie ocenia przeprowadzkę, wtedy nie była pewna, czy na pewno dobrze postępuje.
"Muszę jak najszybciej sprzedać dom w Warszawie, przenieść dzieci do szkoły amerykańskiej, wynająć jakieś mieszkanie w Trójmieście, muszę zacząć pracować na miejscu. Teatr... Teatr Wybrzeże. Zgłoszę się tam... Dziś jak to opowiadam, wszystko wydaje się proste, ale uwierz mi, nie było..." - podsumowała w rozmowie.
Zobacz też:
Katarzyna Figura ma dość wizerunku seksbomby. Podjęła radykalne kroki
Katarzyna Figura przefarbowała włosy na szokujący kolor. Po blondzie nie ma śladu