Katarzyna Figura nie spodziewała się takiego pytania. Rozpłakała się przy wszystkich
Katarzyna Figura (60 l.) ma za sobą trudne doświadczenia związane z przemocą w małżeństwie. W rozmowie z Moniką Olejnik otworzyła się na temat toksycznego związku oraz córek, które były świadkami tych wydarzeń. W pewnym momencie z oczu aktorki popłynęły łzy. "To jakiś czołg, bomba i amputacja wewnętrzna" - wyliczała poruszona.
Katarzyna Figura to bez wątpienia ikona polskiej kinematografii. Aktorka jest uznawana za największą seksbombę w historii, a w latach 80. została nawet okrzyknięta "polską Marilyn Monroe". Ma też na koncie role w takich hitach jak "Kiler", "Żurek", "Kingsajz" czy "Pociąg do Hollywood". Droga na szczyt nie była jednak dla niej usłana różami.
W 2000 roku Figura wyszła po raz trzeci za mąż i poślubiła Kaia Shoenhalsa, amerykańskiego producenta filmowego. Para doczekała się dwóch zdolnych córek o nietypowych imionach: Koko oraz Kaszmir. Po latach wyszło na jaw, że aktorka była ofiarą przemocy domowej - zarówno psychicznej, jak i fizycznej.
"To była szarpanina, plucie w twarz, bicie w głowę, kopanie. Wiesz, jak bardzo boli, jak cię ktoś kopnie w kość piszczelową?" - wyliczała na łamach magazynu "Viva!".
Wcześniej małżeństwo uchodziło za iście hollywoodzki związek. Dopiero kilkanaście lat później Katarzyna zebrała się na odwagę i przyznała, że żyje w toksycznej relacji. Po rozwodzie, który zdawał się ciągnąć w nieskończoność, kobieta nareszcie odżyła. Wspomnienia tamtych zdarzeń wciąż budzą w niej jednak zrozumiałe emocje.
W ostatniej szczerej rozmowie z Moniką Olejnik otworzyła się na temat tego, co działo się za drzwiami jej domu. Powracająca trauma sprawiła, że gwiazda kina nagle rozpłakała się...
"Najbardziej doświadczalną i wykrywalną przemocą jest ta fizyczna. O niej się mówi najwięcej. Oczywiście jest ona dotkliwa, ale jest tylko na powierzchni, a przemoc psychiczna, emocjonalna i finansowa — to jakiś czołg, bomba i amputacja wewnętrzna. To jest straszne" - wyznała drżącym głosem w programie "Otwarcie".
Okazuje się, że najbardziej perfidną formą przemocy, jakiej doświadczyła Kasia Figura były manipulacje. Coś, czego nie można zobaczyć gołym okiem i udowodnić. Partner próbował odizolować ją i podporządkować sobie. Kiedy w wywiadzie padło pytanie o to, czy jej córki były świadkami przemocy, z oczu aktorki popłynęły łzy.
"One były małe. Były i doświadczały tego wszystkiego. Gdy dziecko widzi, że matka jest bita, to jest to porażające, bo ono nie ma już żadnej pomocy. Dziecko bierze na siebie tą straszliwą odpowiedzialność i winę" - podsumowała smutno.
Dzisiaj dziewczyny są już praktycznie pełnoletnie i nie zamierzają zostawać w Polsce. Nie da się ukryć, że odziedziczyły po aktorce wyjątkową urodę. Koko ma już nawet za sobą pierwszy, kobiecy projekt na uczelni filmowej w Paryżu!
Koko i Kaszmir od zawsze interesowały się filmem i sztuką, a mama jest dumna, że planują pójść w jej ślady. Chce, aby były szczęśliwe i spełniały swoje marzenia.
Zobacz też:
Katarzyna Figura chwali się córkami! Jak dziś wygląda Kaszmir i Koko?
Figura była bita i poniżana przez męża. Do dzisiaj nie może się pozbierać
Ciąża Kożuchowskiej była prawdziwym cudem. Po wszystkim dochodziła do siebie przez rok!