Katarzyna Figura odrzuciła zaloty wielbiciela
Niedawno w jej życiu pojawił się mężczyzna, ale zrezygnowała z tej miłości. Ze względu na Kaia...
Jest nie tylko wspaniałą aktorką, ale i fascynującą kobietą, która mimo upływu czasu wciąż przyprawia niejednego mężczyznę o przyspieszone bicie serca. Nic dziwnego, że w otoczeniu Katarzyny Figury (55 l.) pojawił się niedawno poważny wielbiciel.
- Był dojrzały, emocjonalnie poukładany i wprost oczarowany Kasią - zdradza "Na żywo" znajoma gwiazdy. - Biznesmen z firmy, będącej sponsorem wielu trójmiejskich instytucji kultury, starał się o względy aktorki, ale ona odrzuciła jego adorację - twierdzi nasz informator.
Jak udało się dowiedzieć tygodnikowi "Na żywo", Figura uważa, że nie może pozwolić sobie na angażowanie się w nowy związek, póki nie zakończy poprzedniego.
Aktorka od pięciu lat stara się rozwieść z Kaiem Schoenhalsem (51 l.), którego oskarżyła o fizyczne i psychiczne znęcanie się. Partner, ojciec jej córek - Kaszmir (15 l.) i Koko (12 l.) - wytoczył jej kilka procesów, m.in. o naruszenie jego dóbr osobistych, które jednak przegrał.
Mimo to nie ustaje w walce o opiekę nad dziećmi. - Niedawno kupił apartament w Trójmieście, by być bliżej córek - twierdzi rozmówca "Na żywo". - Kasia, która uciekła z Warszawy na Wybrzeże, by żyć z dala od niego, jest przerażona jego postępowaniem - dodaje.
Aktorka zdecydowała, że tocząc bezpardonowy sądowy bój z mężem, nie powinna planować wspólnego życia z innym mężczyzną. - Obawia się, że Kai mógłby wykorzystać taki fakt przed sądem w rozgrywce o dzieci - mówi informatorka gazety. - Na rozprawie, która odbyła się na początku tego roku, Schoenhals przekonywał sąd, że Kasia nie jest dobrą matką - kwituje.
Zdesperowana kobieta musi udowadniać, że jest mamą doskonałą. Jak dowiedziało się "Na żywo", zrezygnowała nie tylko z nowego uczucia, ale nawet z operacji ręki, by nie ograniczyć sprawności na długie tygodnie.
Co jeszcze poświęci w tej walce?
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: