Katarzyna Figura wyjawiła prawdę o swoich piersiach! Aż trudno uwierzyć!
Katarzyna Figura (57 l.) słynie nie tylko z wielkiego talentu aktorskiego, ale też z równie sporego i pięknego biustu. Okazuje się, że z jej piersiami wiąże się niesamowita historia...
W latach 90. Katarzyna była bez wątpienia jedną z najpopularniejszych aktorek, którą wielbiły miliony fanów.
Panowie zachwycali się nie tylko jej aktorskimi umiejętnościami, ale i ponętnymi kształtami, które często pokazywała w filmach.
Okazuje się jednak, że w młodości aktorki nic nie wskazywało, że stanie się właścicielką tak sporego biustu. Figura miała nawet z tego powodu spore kompleksy!
"Jak rysowałam autoportret, to zawsze wychodził mi młody chłopak, wprawdzie z długimi włosami, ale chłopak chudzielec, nie dziewczyna, nie kobieta. Miałam z tego powodu ogromne kompleksy, bo to aktorstwo już było we mnie, a wszystkie ówczesne gwiazdy kina: Sophia Loren, Gina Lollobrigida, Brigitte Bardot, Marilyn Monroe, to były ikony kobiecości, symbole seksu — i miały odpowiednie kształty. A ja z tą moją chłopięcą budową... zmagałam się z tym strasznie" - wspomina aktorka w książce "Szkoła filmowa II".
Rodzice chcieli ją nawet skierować na leczenie hormonalne, ale okazało się to zbędne. Wystarczyła... modlitwa!
"Nie wiem, czy napisałam wtedy list, czy przelałam myśli na papier, ale rzeczywiście wznosiłam modły do Pana Boga – żeby chociaż wyrosły mi piersi. Reszta nieważna, ale jak będę miała piersi, to już będzie wiadomo, że jestem kobietą, już nikt się nie pomyli. I tak się stało. W ciągu dwóch miesięcy moje piersi... urosły" – opowiada Figura.
Cud stał się w wakacje, więc po powrocie do szkoły Kasia zrobiła niezłą furorę.
"Na początku nikt oczywiście nie wierzył. Kiedy po wakacjach wróciłam do szkoły, na lekcji WF wszyscy zaczęli żartować, że Figura wypchała sobie stanik. Pobiegłam do szatni, zdjęłam podkoszulek, zdjęłam stanik, naciągnęłam T-shirt i poszłam dalej grać. I tak zostałam absolutną królową liceum" - wyznaje w książce.
***