Katarzyna Figura zrzuciła kilkanaście kilogramów. Wystarczyła jedna zmiana
Katarzyna Figura (61 l.) nie stroni od zmian wyglądu. Aktorka lubi od czasu do czasu popracować nad swoją sylwetką, wydaje się też nie mieć nic przeciwko zmianom fryzury. Ostatnio jednak podjęta przez nią decyzja okazała się tak odważna, że fani dopytują, czy to na pewno ona…
Katarzyna Figura, aktorka uważana za symbol seksu polskiego kina lat 80. i porównywana do Marylin Monroe, zawsze zachwycała kobiecymi kształtami. Ostatnio jednak uznała, że przybyło jej za dużo kilogramów i postanowiła się ich pozbyć.
Kiedy pojawiła się na salonach szczuplejsza o, szacując na oko, kilkanaście kilo, posypały się pytania, jak udało jej się osiągnąć taki efekt. Nie jest tajemnicą, że po 40. roku życia metabolizm zwalnia i dużo ciężej pozbyć się nadprogramowych kilogramów. Jak ujawniła Figura, w jej przypadku sprawdził się prosty sposób: rezygnacja z węglowodanów.
Aktorka nie uległa modzie na głodówki czy restrykcyjne diety, które w dalszej perspektywie mogą okazać się fatalne w skutkach. Po prostu odstawiła pszenne pieczywo, makarony, ziemniaki, kasze oraz, oczywiście, słodkie i słone przekąski. Przeprosiła się za to w rybami, których ponoć wcześniej nie była fanką.
Jak ujawniła w rozmowie z „Show”, odkąd zaczęła przykładać większą wagę do jadłospisu, waga zaczęła spadać, a na dodatek aktorka odczuła pozytywne skutki zdrowotne:
"Dzięki temu nie czuję, że żyję pod rygorem zdrowego jedzenia"
Figura należy do osób, które zdają sobie sprawę z tego, jak ważna jest codzienna aktywność fizyczna. Regularnie ćwiczy pod okiem trenera personalnego. Efekty widać gołym okiem.
Jednak nie tylko o kilogramy chodzi. Figura lubi też czasem zaszaleć z fryzurą. Aktorka, która w historii polskiego kina zapisała się jako piękna blondynka z głową całą w złotych lokach, ostatnio zaskoczyła fanów do tego stopnia, że zastanawiali się, czy to na pewno ona.
Kiedy pojawiła się pod koniec czerwca na literackim pikniku z okazji imienin Jana Kochanowskiego, trudno było ją poznać. Na głowie aktorki zamiast złocistych loków pojawił się zawadiacki jeż, na dodatek w intensywnym niebieskim kolorze. Jak wyjaśniła aktorka na Instagramie, chciała odpocząć od wizerunku seksbomby:
"Znużona toksyczną męskością, zmęczona oczywistą seksualnością, znudzona zatrzaśnięciem w szufladce opisanej jako "wielka seksowna blondyna", wbrew panującym trendom uznającym za seksowną tylko młodość, wbijam szpilę w te idiotyzmy i ogłaszam wszem wobec, co następuje: Jestem istotą na wskroś seksualną. Mój wiek nie ma znaczenia. Przynajmniej dla mnie, a jak ktoś ma problem, to żegnam, bo mam to w mojej wielkiej kształtnej pupie. Pociąga mnie błękit. Woda i jej bios – życie. Farbując włosy na niebiesko, daję wyraz znużeniu tym, co stereotypowo kobiece i uznane za seksualne. Dryfuję powoli w stronę nowych narracji. Nowych humanistycznych trendów. I nowych opowieści"
Dobre uzasadnienie?
Zobacz też:
Córki Figury wyprowadziły się od niej do małego mieszkanka. Nie mogła tak tego zostawić!
Gwiazdy na rozdaniu Orłów. Katarzyna Figura jak miś z Krupówek. Zbigniew Zamachowski z polskim wąsem
Katarzyna Figura o przemocy domowej. Nie mogła powstrzymać łez