Katarzyna Glinka: Rozwód skończył się dla niej traumą. Tak dziś wygląda jej życie
Katarzyna Glinka (43 l.) wiele w życiu przeszła. Wydaje się, że po latach niepowodzeń w końcu los się do niej uśmiechnął. Dziś aktorka deklaruje, że cieszy się z każdej chwili, bo nigdy nie wiadomo, ile ten dobry i bajkowy czas potrwa...
"Powieje prywatą, ale jestem tak szczęśliwa, że nie mogę się powstrzymać. Nasz dom już stoi. Yeah! Kochani, każda sugestia, jak się wybudować i nie zwariować, mile widziana. Ależ to cudne uczucie" – napisała na swoim instagramowym profilu Katarzyna Glinka (43 l.).
Znana m.in. z serialu „Barwy szczęścia” aktorka, nie może się już doczekać, kiedy będzie mogła urządzać wnętrza swojego nowego domu.
Trudne pierwsze małżeństwo
Zaledwie trzy miesiące temu powiła drugiego syna, Leo, którego tatą jest Jarosław Bieniecki.
Katarzyna ma też 8-letniego syna Filipa z byłym mężem Przemysławem Gołdonem. Byli razem przez 13 lat, podczas których przeżywali wzloty i upadki, rozstawali się i schodzili.
Aktorka nie kryła, że to przez ich wybuchowe charaktery.
"Kiedy wpadam w furię, nie patrzę, czy tłukę drogi serwis, czy stary budzik. Kiedyś tak mocno rzuciłam dzbankiem, że ściana nadawała się do remontu" – mówiła w wywiadzie.
Gdy w 2009 roku zdecydowali się na ślub, wydawało się, że wszystkie kryzysy mają już za sobą.
Stało się jednak inaczej...
I rzeczywiście przez kilka lat stanowili zgodne małżeństwo. Jednak w 2014 roku ich drogi znów zaczęły się rozchodzić.
Aktorka przeżywała wtedy trudne chwile po śmierci swojego ojca. Z Przemkiem poszła na terapię małżeńską, która tylko utwierdziła ich w przekonaniu, że powinni się rozstać.
W końcu uzyskali rozwód.
W wyniku podziału majątku aktorce został dom, który wspólnie wybudowali w warszawskiej dzielnicy Wilanów.
Dziś cieszy się każdą chwilą
Z Jarosławem Bienieckim Katarzyna związała się trzy lata temu. Mężczyzna szybko znalazł nić porozumienie z synem aktorki.
Może dlatego, że ma już dwoje dzieci z poprzedniego związku.
Rok temu para zaręczyła się, a w maju tego roku powitała na świecie syna. W tym samym czasie rozpoczęli budowę wspólnego domu.
Kilka dni temu Katarzyna pochwaliła się zdjęciem nieruchomości w stanie surowym otwartym. Przed nimi więc jeszcze bardzo dużo pracy, ale aktorka i tak nie ukrywa radości.
Ma nadzieję, że do nowego domu przeprowadzą się już w przyszłym roku.
"Myślę sobie, że kiedy jest się już kobietą po przejściach z dość dużym bagażem, to celebruje się chwile, kiedy po prostu jest dobrze" – napisała pod jednym ze zdjęć na Instagramie.
"Potrzebowałam dużo czasu, żeby móc się tym swoim dorobkiem cieszyć – zrobić walor z tego, jaką historię napisało mi życie. Zatem na dziś celebruję chwile i każdy dzień, kiedy jest dobrze" - dodała.
***