Reklama
Reklama

Katarzyna Golec wyszła wściekła z teatru. "Nie wierzę, że rodzic nie może wytrzymać"

Katarzyna Golec w ostatni weekend odwiedziła z córką swój rodzimy teatr. Żona Pawła Golca, która jest aktorką, była oburzona zachowaniem widowni. Co tam się wydarzyło?

W minioną niedzielę 27 marca obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Teatru. Z tej okazji polskie sceny przedstawiły szeroką ofertę spektakli, a widzowie chętnie ruszyli, by obejrzeć pracę artystów. Jednak nie wszyscy potrafili to docenić.

Katarzyna Golec wyszła wściekła z teatru

Katarzyna Golec, która była związana niegdyś ze stołecznym Teatrem Lalka, zabrała na przedstawienie swoją dziewięcioletnią córkę. Aktorka zwróciła uwagę na nieodpowiednie zachowanie widzów. Opisała całą sytuację na Instagramie. Była zniesmaczona brakiem szacunku dla aktorów. 

Reklama

Żona Pawła Golca (47 l.) obserwowała widzów podczas spektaklu. Miała zastrzeżenia co do zachowania dzieci, ale przede wszystkim rodziców. Była oburzona, że zerkają co chwilę w telefony, świecąc ekranami w trakcie przedstawienia i pokazując brak zainteresowania pracą aktorów
Skrytykowała fakt, że dzieci, zamiast skupić się na tym, co dzieje się na scenie, sięgają po jedzenie i picie. Zwróciła uwagę, że rodzice powinni dobierać repertuar do wieku dziecka. 

Katarzyna Golec zwróciła też uwagę na zasady, jakie obowiązują w teatrze, a których nikt nie przestrzega. Skrytykowała spóźnianie się, przeszkadzanie innym, niezwracanie uwagi dziecku, na złe zachowanie.

Zaapelowała do rodziców, by przyprowadzali dzieci do teatru, ale nauczyli je właściwie odbierać sztukę, jeśli ma ona uwrażliwiać ich dzieci.

Co sądzicie o jej apelu? Słusznie się oburzyła?

Zobacz też:

Tak wygląda żona Golca! Taki widok to rzadkość

Była żona Durczoka wyjawiła, dlaczego tyle lat milczała na temat Kamila Durczoka! "Cena za rozwód"

Pomagamy Ukrainie. Ty też możesz!

***

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Golec | Paweł Golec
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy