Katarzyna Grochola podzieliła się z ludźmi szczęśliwą nowiną. Nagle oficjalnie przekazała
Katarzyna Grochola podzieliła się z ludźmi radosną nowiną. Jej wnuk - Antoni Sztaba ma dopiero 23 lata, ale już może pochwalić się osiągnięciami, o których marzy większość osób w jego wieku. Dumna babcia nie kryje wzruszenia i z radością namawia swoich odbiorców do wsparcia młodego aktora.
Pisarka Katarzyna Grochola, mama Doroty Szelągowskiej, nie kryje, że życie w świecie show-biznesu bywa pełne wzlotów i upadków. Dlatego bardzo wspiera córkę oraz wnuka - Antoniego Sztabę, we wspinaniu się po kolejnych szczeblach kariery.
Wydawać by się mogło, że chłopak wcale tego nie potrzebuje. 23-latek czuje się w świecie celebrytów niemal jak ryba w wodzie. Antoni Sztaba studiuje na Wydziale Aktorskim PWSFTviT w Łodzi, lecz jego kariera zaczęła się dobrych kilka lat wcześniej. Jeszcze jako dziecko trafił do obsady "Na Współnej", gdzie do 2023 roku grał Krisa Zdunka. Występował też w produkcji "Zadra" oraz "Lipowo. Zmowa milczenia" na TVN. Jakby tego było mało, nie brakuje go na deskach teatrów.
W 2022 roku zrobiło się o Antonim głośno w branży, kiedy wystąpił w musicalu "1989" w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Występ okazał się tak wielkim sukcesem, że Sztaba w 2024 roku został etatowym aktorem Teatru im. Słowackiego. Od lutego Antoni gra tytułową rolę w sztuce "Hamlet. Książę Danii".
Grochola jest świadoma tej długiej listy sukcesów. Ostatnio poinformowała, że Antoni sięgnął po kolejny “szczyt" i wcielił się w Jaśka w teatralnej wersji “Wesela" Stanisława Wyspiańskiego.
"Mój wnuk wymiata w Weselu. To mój wnuk zgubił róg... wzruszył mnie... Pozdrawiam was wszystkich i namawiam na "Wesele" w Teatrze Słowackiego w Krakowie" - napisała na Instagramie dumna babcia.
Niedawno również i Dorota Szelągowska zabierała głos ws. tego wielkiego osiągnięcia. Jak podkreślała, tęskni za 23-latkiem, ale cieszy się, że tak szybko udało mu się spełnić marzenia o wielkiej karierze.
"Dużo pracuje. W marcu ma nową premierę w Słowackim, gra w "Weselu" Wyspiańskiego. A ja jestem przerażona, jak mi opowiada o kolejnych swoich planach, bo naprawdę jest strasznie zajętym człowiekiem. Nie liczę, że będzie tak jak kiedyś, gdy spędzaliśmy razem dużo czasu. Jako matka za nim tęsknię, ale i cieszę się, że spełnia marzenia" - powiedziała projektantka tygodnikowi "Życie na gorąco".
W rozmowie z "Faktem" podkreślała za to, że syn ma prawdziwy talent i znane nazwisko nie było jego przepustką do wielkiej kariery:
"Nie nosi mojego nazwiska, nie jest z nim kojarzony i nie dlatego dostał się na studia. Po prostu jest zdolny i jestem z niego taka dumna".
Czytaj też:
Dorota Szelągowska rozwiodła się trzy razy. Teraz bez ogródek podsumowuje decyzję syna
Syn Doroty Szelągowskiej przekazał wielkie wieści. Ma powód, by pękać z dumy
Syn Doroty Szelągowskiej pochwalił się dziewczyną. Nie do wiary, z kim się spotyka