Reklama
Reklama

Katarzyna Herman: Jem mięso, ale to dlatego, że pochodzę z Tatarów!

Katarzyna Herman (46 l.) przekonuje, że stara się żyć ekologicznie. Nie przeszkadza jej to jednak w jedzeniu mięsa, noszeniu skórzanych akcesoriów. Jedynie naturalnych futer nie znajdziemy w jej szafie. To jednak z powodu braku pieniędzy...

Katarzyna Herman stara się na co dzień żyć ekologicznie, uważa bowiem, że jest to wymóg obecnych czasów. Aktorka zwraca uwagę na to, że świat boryka się z takimi problemami, jak ginące gatunki zwierząt, nadmierna produkcja śmieci oraz tworzyw sztucznych, które przyczyniają się do postępującej degradacji środowiska naturalnego. 

Zdaniem gwiazdy zapobieganie katastrofie ekologicznej to zadanie dla każdego człowieka, już drobne codzienne działania mogą się bowiem przyczynić do poprawy sytuacji. 

"Powinniśmy uczyć nasze dzieci i sami też myśleć o tym, żeby żyć ekologicznie, nie być okrutnym człowiekiem wobec zwierząt, nie kupować futer, segregować śmieci, izolować plastik, bo nas i zwierzęta ten plastik zaleje i wszyscy za chwilę polegniemy" – mówi Katarzyna Herman agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Reklama

Gwiazda zauważa pozytywne zmiany zachodzące w mentalności polskiego społeczeństwa, zwłaszcza w podejściu do zwierząt. Ludzie coraz chętniej przygarniają bezpańskie psy i koty – sama również zdecydowała się na adopcję domowych pupili, coraz więcej osób decyduje się także na dietę wegetariańską i wegańską. 

W tym duchu aktorka wychowuje również swoje dzieci, ucząc je poszanowania dla środowiska naturalnego.

"Jem mięso, ale to dlatego, że trochę pochodzę z Tatarów polskich i mięso jest mi potrzebne do życia. Nie noszę futra, może też dlatego, że nigdy nie wydałabym takich pieniędzy na odzienie wierzchnie, ale np. noszę skórzaną torebkę czy skórzane buty" – zdradza. 

Newseria Lifestyle/informacja prasowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy