Katarzyna Herman ma kłopoty
Katarzyna Herman do niedawna pracowała w jednym z warszawskich teatrów. We wrześniu podjęła pracę w innym, nie rozwiązując poprzedniej umowy. Gdy sprawa wyszła na jaw, obaj pracodawcy pożegnali się z aktorką...
Do niedawna trudno było się dopatrzeć cienia skandalu w jej uporządkowanym życiu.
- Wolę żyć spokojnie, nie burzliwie. Jak oszaleć, to z nudów - mówiła Katarzyna Herman (39 l.). Od 10 lat jest związana z wydawcą i księgarzem Tomaszem Brzozowskim. Mają syna Leona i córkę Romę. We wrześniu 2010 r. wzięli ślub.
Jednak niedawno spokojne życie aktorki uległo radykalnej zmianie. Herman od dwóch lat pracowała w Teatrze Ateneum, zatrudniona przez Izabellę Cywińską. Od września tego roku podjęła pracę równocześnie w TR Warszawa u Grzegorza Jarzyny, ale nie rozwiązała umowy z Ateneum.
Obie dyrekcje nie wiedziały, że aktorka pobiera dwie pensje. Kiedy sprawa wyszła na jaw na początku października, oboje: Cywińska i Jarzyna podziękowali Katarzynie za współpracę...
- Kasia przeszarżowała - podsumowuje jej znajoma. - Od lat dwoi się i troi, żeby zapewnić rodzinie finansowe bezpieczeństwo...
Mąż aktorki z różnym powodzeniem rozkręcał kolejne biznesy. Ale w 2008 r., jak pisała "Gazeta Wyborcza", musiał zamknąć klub "Bambini di Praga". Pozostał z długiem 350 tysięcy złotych za wynajem lokalu od spółki Max Film.
A jak doniósł "Fakt", w zeszłym roku do jego drzwi zapukali nawet komornicy! Na szczęście sytuacja Brzozowskich nie jest jeszcze dramatyczna, bo Katarzyna niedawno wystąpiła z rodziną w kampanii reklamowej.
Czy świetna aktorka, której teatr jest wielką miłością, wróci jednak jeszcze na scenę? Ale który dyrektor jej teraz zaufa?
P.L.