"Miłość do mężczyzny jest najbardziej krucha, najbardziej ulotna. Wyszłam za erudytę, bon vivanta i do tego potwornie przystojnego faceta. Ja się tym uczuciem zachłysnęłam. Byłam przekonana, że to jest ten jeden jedyny mężczyzna, na całe życie. A życie pisze swoje scenariusze i jest dużo trudniejsze niż historie w komediach romantycznych. Jeśli będę miała następnego męża, chciałabym, żeby był inżynierem" - wyznaje Katarzyna Herman w szczerym wywiadzie dla magazynu "Pani".
Czy te słowa oznaczają, że jej małżeństwo z wydawcą i księgarzem Tomaszem Brzozowskim przeżywa poważny kryzys? Są parą już blisko dwie dekady. Mają dwoje dzieci: 15-letniego Leona i 10-letnią Romę.
"Zakochałam się błyskawicznie, to runęło na mnie jak lawina. Czasem myślę, że za szybko..." - wspomina Katarzyna.
Przetrwali już wiele kryzysów. W pewnym momencie mąż wpadł w tarapaty finansowe, musiał przenieść swoją księgarnię Czuły Barbarzyńca z prestiżowego warszawskiego Powiśla w inne miejsce stolicy. Część ich dużego mieszkania została zlicytowana za długi.
Mimo tych kłopotów, ona cały czas stała murem za Tomaszem. Choć stres na pewno zbierał swoje żniwo. Czy jest szansa na uratowanie związku?
"Miłości zawsze sobie życzę, jest moim paliwem, tlenem" - deklaruje artystka.
Gra teraz w Teatrze Imka w sztuce "Czworo do poprawki". Jej bohaterka wyjeżdża z ukochanym nad morze, by ratować małżeństwo.
"Im się udaje! Ten spektakl pokazuje, że miłość na całe życie się zdarza" - mówi z nadzieją Katarzyna Herman.
Zobacz również:
***Zobacz więcej materiałów wideo:
