Katarzyna Łaniewska: Modlitwa mnie jakoś trzyma
Ostatnie miesiące były dla aktorki wyjątkowo trudne. Tygodnikowi "Życie na gorąco" wyjawiła, dlaczego.
- Samotność, szczególnie na stare lata, jest bardzo przykra i dojmująca. Mówię oczywiście o sobie. Ale myślę też, że takich odosobnionych osób, takich jak ja, jest bardzo dużo - podkreśla w rozmowie z dziennikarzami "ŻnG" Katarzyna Łaniewska (86 l.).
Ostatnie miesiące są dla aktorki wyjątkowo trudne. Bo choć ma dobrą i szlachetną rodzinę, ta zdecydowanie rzadziej ją teraz odwiedza.
Mimo że większość ograniczeń już zniesiono.
- Rozmowy przez telefon to nie to samo. Brakuje mi takiej prawdziwej, w cztery oczy. Albo na przykład potrzymania bliskich za rękę - zwierzyła się tygodnikowi aktorka.
Dopóki był przy niej mąż, Andrzej Błaszczak, mogli na siebie liczyć. Spędzili razem ponad 40 lat. Niestety, pan Andrzej zmarł dwa lata temu.
W trudnych chwilach aktorce dodaje otuchy modlitwa. I choć przez wiele tygodni nie mogła uczestniczyć we mszach świętych, codziennie rozmawia z Bogiem. W swoim domu.
- Modlitwa mnie jakoś trzyma - podkreśla Katarzyna Łaniewska. - Nie wyobrażam sobie życia bez niej.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: