Katarzyna Obara (44 l.) przez około 15 lat pracowała pod banderą Telewizji Polskiej i chociaż sądziła, że wieloletnia współpraca i dobra umowa gwarantują jej stabilność w kwestii zawodowej, rozczarowała się w trakcie urlopu wychowawczego. Wtedy właśnie otrzymała zwolnienie z pracy. Co było powodem? W ostatnim wywiadzie zdradziła szczegóły.
Katarzyna Obara została zwolniona z TVP podczas urlopu wychowawczego. Co było powodem?
Katarzyna Obara otworzyła się na temat swoich przygód zawodowych, a dokładnie nagłego zwolnienia z Telewizji Polskiej w rozmowie z dziennikarzem Plejady. Kobieta nie ukrywała, że utrata stanowiska spadła na nią, jak grom z jasnego nieba, ponieważ sądziła, że umowa o pracę gwarantuje jej stabilność. Niestety, okazało się inaczej.
Obara pracowała przez jakiś czas w lokalnej telewizji TVP 3, by z czasem stać się prezenterką "Pytania na śniadanie". Kiedy w 2008 roku zaszła w ciążę, w najśmielszych snach nie przypuszczała, że nie wróci już do pracy, która wydawała jej się pewna.
Reklama
Los, a właściwie pracodawca, spłatał jej figla, bowiem jeszcze w trakcie urlopu wychowawczego kobieta dowiedziała się, że straciła pracę. Powód był kuriozalny?
Katarzyna Obara załamała się po utracie pracy?
Dziennikarka przyznała, że nie zdecydowała się pójść do sądu pracy, by dochodzić swoich racji na drodze prawnej. Z upływem czasu nieco tego żałuje, bo wie, że miałaby duże szanse na wygranie sprawy. Niemniej jednak, gdy mogła wykorzystać czas na ewentualne odwołanie się w tej sprawie, jej głowę zaprzątały matczyne obowiązki.
Obara po tym wydarzeniu nie chciała usiłować wrócić do pracy w stacji TVP. Miała ku temu ważniejsze powody niż urażona duma. Wiedziała bowiem, jak kończą jej koledzy i koleżanki, które ubiegają się o przywrócenie na stanowisko. Nie mieli już możliwości rozwoju?
Katarzyna Obara ostro o funkcjonowaniu redakcji "Pytania na śniadanie": psy szczekają, a karawana jedzie dalej
Wieloletni pracownicy nie mieli możliwości "ratowania się", jeśli ich zwolniono. Żaden ze współpracowników nie wychylał nosa poza swój własny interes, bojąc się zapewne, że konsekwencje dosięgną również jego.
Katarzyna Obara zrezygnowała z pracy w telewizji, bo nikt nie chciał jej zatrudnić?
Dziennikarka próbowała powrócić do telewizji. W tym celu podjęła kontakt z konkurencyjną stacją, jednak jej szef nie był zainteresowany współpracą. Po zmianie dyrekcji TVP spróbowała wrócić do rodzimej stacji, ale ten plan również spalił na panewce. Kobieta nie ukrywa, że tęskniła za zawodem, w którym się spełniała.
Ostatecznie, zrezygnowała z pracy w zawodzie prezenterki ze względu na swoją córkę. Zauważyła bowiem, że musi poświęcać jej więcej czasu, ponieważ rodzina traci, gdy Kasia oddaje się czasochłonnej pracy.
Obecnie Katarzyna Obara realizuje się jako właścicielka restauracji. Nie ma się co dziwić, że po tak licznych i bolesnych perturbacjach porzuciła karierę w mediach.