Reklama
Reklama

Katarzyna Olubińska w żałobie. W rodzinnym domu gwiazdy TVN zdarzył się cud

Katarzyna Olubińska (41 l.) pożegnała ukochaną mamę. "Nigdy nie przestaniemy Cię kochać" - napisała w mediach społecznościowych. Tygodnik "Dobry Tydzień" przypomina, że w rodzinnym domu dziennikarki przed laty doszło do cudu. O co chodzi?

Katarzyna Olubińska to jedna z najbardziej wierzących gwiazd "Dzień dobry TVN". Reporterka śniadaniówki sporo mówi o Bogu i relacji z Najwyższym. Prowadzi także bloga poświęconego wierze.

W magazynie "Dobry Tydzień" możemy przeczytać o zaskakującym wydarzeniu, które lata temu miało miejsce w jej rodzinnym domu.

Gdy Kasia miała 9 lat, czteromiesięczny brat Bolek ciężko zachorował na zapalenie płuc i oskrzeli. Trafił do szpitala. "Nie przeżyje do rana" - zawyrokowała lekarka, kiedy doszło do niewydolności krążenia. Wtedy mama Katarzyny podjęła decyzję: Bolek natychmiast opuści lecznicę.

Reklama

"Pani Maria na własną odpowiedzialność zabrała synka do domu. Tam nosiła go na rękach, tuliła, oklepywała plecki. Niemowlę charczało i z trudem łapało oddech. W pewnej chwili bezsilna padła na kolana, uniosła Bolka w górę i zawołała: 'Maryjo, Matko Boska Częstochowska, błagam, pomóż. Uratuj mojego syna!'" - czytamy.

Nieoczekiwanie Bolek ozdrowiał. Do rana spadła gorączka. Jego stan zaczął się poprawiać.

"Stał się cud" - twierdzi Katarzyna Olubińska. "Maluch głośno nabrał powietrza. I oddech był już mniej charczący".

Obecnie dziennikarka przeżywa trudny czas po śmierci mamy. Pani Maria zmarła 12 listopada. Współpracownicy Katarzyny z TVN składają jej kondolencje.

"Nie ma słów, żeby wyrazić to, co czuję. Nigdy nie zapomnę ciepła Waszego domu, kiedy miałem przyjemność być Waszym gościem. Jest mi tak bardzo przykro" - napisał Filip Chajzer.

"Kasiu! Z całego serca współczuję! Przytulam i obiecuję modlitwę" - dodała Małgorzata Kożuchowska.

Podobne słowa opublikowała Paulina Krupińska: "Najszersze wyrazy współczucia".

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy