Katarzyna Skrzynecka stoi przed prawdziwym wyzwaniem! Kto zajmie się ukochaną córką?
Pandemia koronawirusa zmieniła życie Katarzyny Skrzyneckiej (49 l.). W końcu aktorka miała więcej czasu dla rodziny. Okazuje się jednak, że już niedługo gwiazda wróci do pracy. Ta myśl przeraża Skrzynecką, gdyż obawia się tego, jak mąż, który niedawno przeszedł poważną operację, poradzi sobie z domowymi obowiązkami i opieką nad córką.
Gdy tylko wróciła możliwość przemieszczania się, zabrała rodzinę do Puszczy Kamienieckiej. Z daleka od miasta, bez internetu, bez telefonu, mogli w spokoju porozmawiać o tym, jak teraz będzie wyglądało ich życie. Bo w tej izolacji Katarzyna Skrzynecka (sprawdź!) widziała też dobre strony: mogła całkowicie poświęcić się rodzinie.
Wiedziała, że z jej obecności w domu przez 24 godziny na dobę wyjątkowo cieszyła się córeczka, Alikia Ilia (8 l.). Z mężem, Marcinem Łopuckim, do tej pory żyli w biegu.
Aktorka jeździła ze spektaklami po całej Polsce, a on, mistrz świata i Europy w kulturystyce, przygotowywał się do międzynarodowych zawodów. Tymczasem w czasie pandemii mała Alikia mogła cały czas mieć przy sobie oboje rodziców. Ale okres izolacji dobiega końca.
Aktorka też zaczyna wracać do zawodowej aktywności. Pod koniec maja dostała wiadomość, że w lipcu ruszają nagrania do nowych odcinków przerwanej epidemią edycji show "Twoja twarz brzmi znajomo". A to oznacza, że przez jakiś czas całe dnie będzie spędzała w telewizyjnym studiu. Martwiła się, kto zajmie się córką.
Do tej pory wszystkie obowiązki w domu należały do jej męża. Katarzyna Skrzynecka nie raz powtarzała, że jej mąż jest najlepszym ojcem, jakiego można sobie wyobrazić, że chętnie wszystko robi przy córce.
Zresztą, gdy gwiazda wychodziła za niego za mąż w czerwcu 2009 r., umówili się, że stworzą związek partnerski. Marcin porządkuje dom, gotuje pyszne obiady, zajmuje się dzieckiem. Uwielbia przynosić żonie śniadanie do łóżka, a gdy ona wraca nocą po spektaklu, masuje jej stopy.
"Jesteśmy związkiem partnerskim, wspieramy się jak możemy, w każdej sferze życia. Poza wszystkim, po prostu się przyjaźnimy" - wyznała Katarzyna.
Ale Marcin w marcu trafił do szpitala i przeszedł poważną operację. Jeszcze musi na siebie uważać, być na specjalnej diecie, nie forsować organizmu ciężkimi ćwiczeniami. Do startów w zawodach kulturystycznych będzie mógł wrócić dopiero za rok. I choć tęskni za występami i treningami, priorytetem jest leczenie.
"Na razie kończę rekonwalescencję" - wyznaje szczerze Marcin.
I czuje się coraz lepiej. Zapewnia żonę, że mimo wszystko poradzi sobie w domu podczas jej nieobecności. Małżonkowie nie będą musieli wynajmować niani. A gdy będzie taka potrzeba, poproszą o pomoc przyjaciół. Marcin Łopucki napisał ostatnio w sieci:
"Delektuję się rodzinnym życiem i zwolnieniem tempa, na które zwykle wciąż mam za mało czasu."
Katarzyna może więc spokojnie wracać na plan telewizyjnego show. Znowu czekają ją zmiany, ale patrzy na nie z optymizmem.
"Zawsze będę bajeczną optymistką, mistrzynią znajdowania dobrych stron nawet w trudnych sytuacjach" - przekonuje gwiazda.
Jest to łatwiejsze, bo ma u boku wspaniałego mężczyznę.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: