Katarzyna Skrzynecka wprowadziła go na salony i straciła dla niego głowę. A on tak jej się "odwdzięczył"! "Była zdruzgotana"
Ferid Lakhdar to wokalista, kompozytor i producent muzyczny, który w show-biznesie zaistniał dwadzieścia dwa lata temu jako narzeczony... Katarzyny Skrzyneckiej. Wcześniej występował z boysbandem Hi Street, ale to dzięki Kasi zyskał rozgłos, o jakim marzył. Niestety, pewnego dnia oznajmił ukochanej, że odchodzi, łamiąc jej przy tym serce. Co się z nim dzisiaj dzieje?
O związku 30-letniej wówczas Katarzyny Skrzyneckiej i młodszego od niej o siedem lat polskiego piosenkarza algierskiego pochodzenia (sprawdź!) pisały w 2000 roku wszystkie brukowce. Aktorka chętnie opowiadała w wywiadach o swej miłości do Ferida Lakhdara...
"Rzadko się zakochuję, ale jeśli już, to na zabój. Wszystko zaczyna się od piorunującego uderzenia podczas pierwszego spotkania wzroku. Potem następuje nagła fascynacja, z której rozkwita prawdziwa, wielka miłość" - zwierzyła się dziennikarzowi "Echa Dnia".
W Feridzie zakochała się w pociągu relacji Rzeszów - Warszawa. Wsiedli do niego jako obcy sobie ludzie, wysiedli jako zakochana w sobie para.
Jeśli wierzyć "Twojemu Imperium", prosto z dworca pojechali do mieszkania Katarzyny Skrzyneckiej i zamieszkali razem, a wkrótce potem ogłosili, że się zaręczyli.
"Rodzice aktorki uważali, że to szaleństwo, ale ona czuła, że spotkała mężczyznę swego życia" - twierdził "Super Express".
Kasia i Ferid przez dwa lata szykowali się do zalegalizowania swojego związku, ale zamiast stanąć na ślubnym kobiercu, rozstali się.
W lutym 2002 roku, tuż przed walentynkami, Lakhdar po prostu się spakował i wyprowadził od narzeczonej. Uznał, że nie może przy niej rozwinąć skrzydeł.
"Tak naprawdę... wylansował się na Kasi, a gdy przestała mu być potrzebna, odszedł. Skrzynecka była zdruzgotana. Nie mogła spać ani jeść. Wyczerpana, wylądowała w szpitalu. Miała anemię. Całymi miesiącami dochodziła do siebie" - informowało "Twoje Imperium".
Faktem jest, że nazwisko Ferida "wypłynęło" na szerokie wody polskiego show-biznesu, gdy był związany z Kasią. To ona pokazała go światu...
Ferid Lakhdar urodził się w 1977 roku w stolicy Algierii w rodzinie polsko-algierskiej. Miał siedem lat, gdy jego mama zdecydowała się wrócić razem z nim i jego bratem do ojczyzny. Będąc w szkole średniej brał udział w różnego rodzaju konkursach dla utalentowanej muzycznie młodzieży.
O tym, że chce śpiewać zawodowo, wiedział na długo przed maturą. Po egzaminie dojrzałości został studentem Studium Piosenkarskiego w Poznaniu. Ukończył je z wyróżnieniem, mając już na koncie debiut w musicalu "Fame", który na scenie radomskiego Teatru Powszechnego wyreżyserował Wojciech Kępczyński. Był też członkiem pięcioosobowej grupy Hi Street, z którą wystąpił na festiwalu w Opolu i nagrał płytę.
Kilka lat starał się zaistnieć jako wokalista i gitarzysta, ale dopiero związek z Katarzyną Skrzynecką pomógł mu wybić się z tłumu kandydatów na gwiazdy.
Marzenia o karierze solowej pomogły mu też zrealizować córki Czesława Niemena. Zaprosił je do współpracy, tworząc własny zespół, w skład którego weszli m.in. gitarzysta Dariusz Krupa (były mąż Edyty Górniak), saksofonista Marek Podkowa i klawiszowiec Filip Siejka. Skorzystał również z propozycji Marka Kościkiewicza i przyjął ofertę dołączenia do stworzonego przez niego bandu Ocean Front.
Po rozstaniu z Kasią Skrzynecką Ferid Lakhdar nagrał debiutancki krążek "Realnie" z jedenastoma autorskimi piosenkami oraz skomponował jeden z największych "hitów" Mariny Łuczenko (dziś Szczęsnej) "Now I realise", dzięki któremu młodziutka gwiazdka została dostrzeżona i zaproszona do udziału w konkursie New Wave.
Niestety, Feridowi nie była pisana kariera wokalisty. Okazało się, że dużo lepiej radzi sobie jako kompozytor i producent.
Od kilkunastu lat Ferid Lakhdar współpracuje z Kasią Rodowicz (nie chodzi o córkę Maryli Rodowicz - Katarzynę Jasińską, a o byłą wokalistkę grupy De Su), która jest też jego życiową partnerką.
Poznali się latem 2002 roku. Razem z Markiem Kościkiewiczem nagrali wtedy piosenki "Aksamit" i "Zakochany". Pięć lat później Ferid skomponował dla Kasi kilkanaście piosenek (znalazły się na krążku "Kasia Rodowicz").
Nagrali też razem bożonarodzeniowy singiel "Radosnych Świąt" oraz płytę "Małe Bajki" z piosenkami dla dzieci inspirowanymi wierszami Juliana Tuwima i Jana Brzechwy. Podczas koncertów Ferid towarzyszy Kasi w roli gitarzysty.
Na Instagramie Ferida znaleźć można kilka zdjęć Kasi oraz ich dwóch podobnych do niego jak dwie krople wody synów, Kuby i Jasia. Wszystko wskazuje na to, że są bardzo szczęśliwą rodziną...
Zobacz też:
Krzysztof Jackowski wie, co nadchodzi w czerwcu! Polacy długo na to czekali...
Władimir Putin nigdy się nie podda? Przerażające, co potwierdził ekspert!
Tak kochanka Putina omija sankcje. Alina Kabajewa znalazła sposób
Sondaż: Andrzej Duda liderem rankingu zaufania, Donald Tusk - nieufności