Reklama
Reklama

Katarzyna W. miała drugie dziecko?

Pojawiły się nowe, wstrząsające szczegóły ws. matki małej Magdy z Sosnowca. Z aktu oskarżenia wynika, że dziewczynka prawdopodobnie nie była pierwszym dzieckiem Katarzyny W.

Jak informuje "Fakt", jeden ze świadków zeznał, że kobieta swoją pierwszą ciążę poroniła po dwóch miesiącach. Będąc w drugiej, w swoim pamiętniku, który jest jednym z dowodów w sprawie, napisała, że "nie chce ponownie przeżywać tej tragedii". Sama oskarżona kategorycznie zaprzeczyła temu, tłumacząc, że odnosiła się do historii "koleżanki".

W sporządzonym już akcie oskarżenia śledczy z detalami opisują, jak doszło do zabójstwa dziecka. Po tym, jak 17 stycznia Katarzyna W. podjęła decyzję, że zabije córkę, zaczęła wyszukiwać w internecie stosowne informacje. Pierwszy wpis miał brzmieć "jak zabić bez śladów?".

Reklama

Kobieta brała pod uwagę zaczadzenie lub zrzucenie dziecka z dużej wysokości. Szukała też informacji o cenach trumien, wysokości zasiłku po śmierci dziecka, kremacji i wynikach DNA.

Pierwsza próba zabójstwa dziecka (zaczadzenie) nie powiodła się - mąż wrócił wcześniej z pracy.

Przy drugim podejściu - tym razem skutecznym - kobieta zaplanowała wszystko w najdrobniejszych szczegółach. Zadecydowała, że rzuci dzieckiem o próg w mieszkaniu - ujawnia stacja TVN24.

Szczegóły zawarte w akcie oskarżenia są porażające. Według biegłych, dusiła dziecko tak długo, żeby mieć całkowitą pewność, że umrze.


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna W. | nie żyje
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama