Katarzyna Żak w trudnych chwilach może liczyć na wsparcie męża
Katarzyna Żak (53 l.) ma teraz w życiu bardzo trudny moment. Nie poradziłaby sobie, gdyby nie miłość i oddanie ukochanego mężczyzny.
Podkręcone blond włosy, biała koszula, delikatny uśmiech i pełna klasa - tak zaprezentowała się Katarzyna Żak na półfinale Festiwalu Zaczarowanej Piosenki organizowanym przez fundację "Mimo Wszystko".
Goście, przyjaciele i prezes fundacji Anna Dymna ucieszyli się na widok aktorki. Nie mieli pewności, czy gwiazda "Rancza" pojawi się w Amfiteatrze Muzeum Łazienek Królewskich, choć wszyscy mieli nadzieję, że nie zawiedzie. I wśród przyjaciół oderwie myśli od smutnego zdarzenia, z jakim musiała się zmierzyć.
Jeszcze kilka dni przed świętami Wielkiej Nocy Katarzyna Żak mówiła tygodnikowi "Świat i Ludzie", że ma problemy. U jej mamy zdiagnozowano rzadką chorobę autoimmunologiczną zagrażającą jej życiu. Bardzo się o mamę bała.
Niestety najgorsze sny potwierdziły się. W Wielki Czwartek mama aktorki przegrała walkę o życie. Ukochana córka żegnała ją podczas mszy świętej w Toruniu, wsparta na ramieniu męża, Cezarego Żaka (55 l.), który dla jej mamy był uwielbianym zięciem. Po tak wielkiej stracie jego miłość i oddanie dała aktorce siłę, która pozwala ten moment przetrwać.
- Dla Cezarego to także był trudny czas, ale stanął na wysokości zadania. Ogarniał dom i pomagał załatwiać wszystkie formalności. Kasia, choć jest mistrzynią organizacji, była zbyt zrozpaczona, żeby na chłodno wszystkim się zająć. Cezary wszystko wziął na siebie i spisał się znakomicie - mówi gazecie "Świat i Ludzie" osoba zaprzyjaźniona z państwem Żakami.
Po ostatnich wydarzeniach mąż znów stał się ideałem mężczyzny, jakiego poślubiła ponad 30 lat temu. Trudne małżeńskie chwile, o jakich donosiła w ubiegłym roku prasa, to już przeszłość, choć sama aktorka przyznała się, że życie nie zawsze było cukierkowe.
Dopadały ich życiowe rafy i zakręty, a kilka lat temu byli nawet bliscy rozstania. Katarzyna Żak ujawniła, że miała już nawet spakowane walizki i była gotowa na nowo zaczynać życie. Powstrzymała się głównie ze względu na córki, Aleksandrę (29 l.) i Zuzannę (22 l.), które chciały mieć oboje rodziców w domu.
Dziś tamtej decyzji nie żałuje, a ich uczucie odzyskało dawny żar. Kilka miesięcy temu planowali szaloną wyprawę do Buenos Aires, bo aktorka chciała tam zatańczyć tango. Choroba mamy pokrzyżowała te plany, a sprawy rodzinne dla państwa Żaków są priorytetem.
- Pojadą w tę wymarzoną podróż, ale nie w tym roku. Kasia na razie nie ma do tego głowy. Cezary rozumie to i nie naciska - zapewnia jej znajoma.
Na razie Katarzyna Żak, z ukochanym mężczyzną u boku, próbuje wrócić do normalnego życia i obowiązków po stracie mamy. Do końca maja gra w aż czterech spektaklach, ma też występ z własnym recitalem. Przyjdzie też czas na podróż życia z mężem, ale jeszcze nie teraz.