Katarzyna Zillmann pierwszy raz publicznie z partnerką. Kto jeszcze przyszedł na premierę filmu "Wszystkie nasze strachy"?
Katarzyna Zillmann (26 l.), wioślarka i srebrna medalistka Olimpiady w Tokio, pojawiła się pierwszy raz publicznie z partnerką na premierze filmu „Wszystkie nasze strachy”. Na ściance fotografowały się również Agnieszka Skrzeczkowska i Karolina Brzuszczyńska. Zobacz naszą galerię poniżej.
2 listopada odbyła się oficjalna premiera filmu "Wszystkie nasze strachy" w reżyserii Łukasza Rondudy i Łukasza Gutta. Główne role w filmie zagrali m.in. Dawid Ogrodnik, Andrzej Chyra i Jacek Poniedziałek. Opowieść o homoseksualnym artyście Danielu Rychalskim zachwyciła podczas Festiwalu Filmowego w Gdyni i zdobyła aż pięć statuetek, w tym Złote Lwy za najlepszy film roku.
Nic więc dziwnego, że na warszawską premierę filmu zaproszono wiele znanych postaci ze świata show-biznesu. Na ściankach pojawili się m.in. Marianna Schreiber, Andrzej Piaseczny, Ralph Kamiński czy Agnieszka Skrzeczkowska i Karolina Brzuszczyńska. Wielu celebrytów pozowało do zdjęć z tabliczkami "#miłośćniestrach" lub "#bezwykluczeń" okazując w ten sposób wsparcie osobom LGBT+. Niektórzy obecni zdecydowali się także na wyrażenie sprzeciwu wobec sytuacji uchodźców na granicy polsko-białoruskiej.
Wioślarka Katarzyna Zillmann wraz z zespołem zdobyły srebro na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio. O sukcesie Polek rozpisywały się media na całym świecie. O samej 26-latce zrobiło się głośno tuż po wygranej. W trakcie rozmowy z TVP na żywo, Kasia wprost do kamery podziękowała za wsparcie swojej dziewczynie - Julii Walczak. Od tamtej pory sportsmenka nie ukrywa już swojego homoseksualizmu. Po jej wypowiedzi przez kraj przetoczyła się głośna dyskusja na temat homofobii, a Kasia Zillmann wielokrotnie występowała w mediach jako reprezentantka mniejszości.
Wioślarka zaprosiła na premierę filmu swoją partnerkę - Julię Walczak. Dziewczyna również zajmuje się wyczynowo sportem - uprawia kanadyjkarstwo. Należy również do Polskiego Związku Kajakowego. Kasię i Julię połączyło więc nie tylko wielkie uczucie, ale też wspólna pasja do sportów wodnych.
Zobacz też:
Ordo Iuris. List otwarty w sprawie śmierci ciężarnej 30-latki w Pszczynie
Ewa Minge chciała być lekarką. Ostatnie poddane marzenie
Jasnowidz Jackowski miał rację. Przewidział inflację i bony energetyczne