"Super gorący, super ludzki tatusiek zajmujący się domem" - tymi słowami zdobywczyni Oscara pochwaliła Smitha. Aktorka przyznała, że przy jej trybie pracy, to on musi opiekować się nią i dziećmi, ale nie ma z tego powodu pretensji.
Opiekuje się nami, szczególnie mną. Spytałam go ostatnio: „Neddy, czy mógłbyś coś dla mnie zrobić?”. Odpowiedział: „Wszystko”. (…) Mam szczęście, jest wspaniałym partnerem.
- opowiadała Winslet.Przy okazji wspomniała również o tym, że jej mąż niekoniecznie był zachwycony wizją związania się z kimś znanym i często omawianym w mediach. Abel według swojej żony to bardzo spokojna osoba.
„Jest weganinem, uprawia jogę i trening oddechu, a także pływa w zimnej wodzie”
- wyliczyła zajęcia męża aktorka.
Dla Winslet takie zaangażowanie musi faktycznie być czymś wyjątkowym po jej wcześniejszym małżeństwie z oscarowym reżyserem Samem Mendesem, który ponoć rzadko bywał w domu, a jeszcze rzadziej się nim zajmował.












