Kate zrobiła to pomimo woli Williama. Teraz mąż chce ją uchronić przed światem
Minął tydzień, odkąd księżna Kate (41 l.) opublikowała oficjalne oświadczenie w sprawie swojej diagnozy. Nie zabrakło pytań, gdzie w tym czasie podziewał się książę William i dlaczego nie siedział przy żonie, trzymając ją za rękę. Dopiero teraz kulisy nagrywania filmiku, który wzburzył cały świat, wychodzą na jaw.
Księżna Kate przez dwa minione miesiące konsekwentnie milczała, podczas gdy internet dosłownie gotował się od coraz to bardziej niedorzecznych teorii na temat jej zniknięcia z życia publicznego. Chociaż Pałac Kensington jeszcze przed styczniową operacją księżnej Walii, zapowiedział, że wróci ona do obowiązków służbowych najwcześniej po Wielkanocy, z tygodnia na tydzień emocje rosły.
Po raz kolejny wyciągnięto na światło dzienne stare plotki na temat znajomości książęcej pary z Rose Hanbury. Z kolei gdy „Daily Mail” opublikował zdjęcia dawno niewidzianej księżnej Kate opuszczającej w towarzystwie męża, księcia Williama sklep z organiczną żywnością, pojawiły się wątpliwości, czy to naprawdę ona.
Kiedy 22 marca ukazał się film, na którym księżna Walii ujawniła szczegóły swojej diagnozy i potwierdziła, że jest ona onkologiczna, wielu osobom zapewne zrobiło się wstyd. Znów nie zabrakło jednak krytyków. Tym razem oberwało się księciu Williamowi za to, że nie siedział obok żony, trzymając za rękę, podczas, gdy zmagała się z najtrudniejszym wyznaniem w swoim życiu.
Jak ujawnia w rozmowie z „The Times” osoba z bliskiego kręgu księcia Walii, samotne wystąpienie było pomysłem księżnej Kate: „William nie pojawił się w filmie obok swojej żony, bo to ona, jako silna kobieta, dzieliła się z narodem swoim przesłaniem. Nie potrzebowała, żeby ktoś obok niej siedział”.
Informator „The Times” ujawnił ponadto, żę książę William nie był zachwycony pomysłem nagrania filmiku. Jednak zaakceptował decyzję żony:
„Przekonywał ją, że nie musi tego robić. Ale to była jej decyzja, a on w pełni ją poparł. Bezgranicznie wspiera swoją rodzinę”.
Zdaniem osoby z kręgu znajomych księcia Walii obecna sytuacja przypomniała Williamowi najgorsze doświadczenia, jakie przechodziła jego mama, księżna Diana. Ze względu na trudne wspomnienia z młodości nabrał obaw, że media nie dadzą jego żonie spokoju w chwili, gdy jest ona najbardziej bezbronna, tak jak atakowały przed laty księżną Dianę. Jak wyjaśnia informator "The Times":
„Niewątpliwie to, co spotykało jego matkę, wprowadziło Williama w „tryb ochraniający”. On chce tylko dopilnować bezpieczeństwa swojej rodziny. Chce, by wyjechali razem na Wielkanoc, odcięli się od świata, po to, by po powrocie mogli ruszyć dalej”.
Z tą opinią zgadza się informator „The Telegraph”. Jak ujawnia, księciu najbardziej obecnie należy na zapewnieniu jak najlepszych warunków żonie, która nie tylko odzyskuje siły po ciężkiej operacji, lecz także musi emocjonalnie zmierzyć się z diagnozą, po której już nigdy nic nie będzie takie, jak wcześniej. Dba też o pociechy, które właśnie rozpoczęły ferie szkolne:
„William jest niezwykle dumny ze swojej żony za odwagę i siłę, którą wykazała się od czasu operacji w styczniu. Zawsze robił wszystko, co w jego mocy, aby chronić swoją rodzinę. Teraz bardziej koncentruje się na zapewnieniu żonie prywatności, aby mogła w pełni odzyskać siły, a także na tym, ochronić dzieci przed zainteresowaniem ze strony mediów" - przekazała osoba z otoczenia royalsów.
Zobacz też:
Wyciekły nowe wieści w sprawie Kate. Powrót do obowiązków niepewny
Problemy Karola III i Kate obracają się na ich korzyść. Dawno czegoś takiego nie było
Wielkie zmiany u księżnej Kate. Stoi właśnie przed poważnym wyborem?