Katy Perry przyznaje się do zaburzeń psychicznych
Gwiazda pop - 26-letnia Katy Perry - twierdzi, że cierpi na zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne, znane szerzej jako nerwica natręctw i często wpada w złość, gdy napotyka na najdrobniejsze problemy.
Autorka hitu "California Girls" wyznała, że gdy tylko coś idzie nie po jej myśli, traci panowanie nad sobą. Jej problem nasilił się zwłaszcza podczas trasy koncertowej:
"Zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne szczególnie przejawia się u mnie, gdy jestem w trasie... Na przykład gdy w torebce rozleje mi się podkład w płynie, wariuję. Albo jeśli w moim otoczeniu są zwierzęta domowe i na moich ubraniach znajdzie się ich sierść. Wtedy mogę być bardzo niemiła" - przyznała Perry w wywiadzie dla magazynu "Q".
"Jednak tym, co najbardziej mnie denerwuje, są ślady palców na okularach słonecznych. Szczerze tego nie znoszę. Wściekam się. O mój Boże, brakuje mi powietrza! Wytrzyjcie je do czysta! - krzyczę wtedy".