Kayah chciała być księżniczką, a ledwo chodziła w Opolu. Zabrała głos po aferze
Kayah wróciła do TVP z rozmachem. Artystka na start dostała rolę prowadzącej koncert podczas opolskiego festiwalu. Jednak nie wszystkim ten powrót przypadł do gustu. Na gwiazdę wylała się fala krytyki. Teraz kiedy emocje nieco opadły, Kayah postanowiła zabrać głos.
Kayah przez wiele lat była obecna w TVP. Śpiewała na koncertach organizowanych przez publicznego nadawcę, Była jurorem i trenerem w pierwszej edycji "The Voice of Poland", a nawet zagrała epizodyczną rolę w serialu stacji "Dublerzy". Potem na kilka lat zniknęła z TVP, by po spektakularnych zmianach powrócić i to w jakim stylu.
Kayah prawdopodobnie wróci do "The Voice of Poland", ale na razie została gwiazdą Opolskiego festiwalu. Śpiewała piosenkę Janusza Kurylewicza i Ireny Santor "Powrócisz tu" i prowadziła koncert w towarzystwie Andrzeja Piasecznego. To właśnie ten występ z Piaskiem został najmocniej skrytykowany przez widzów. Na Kayah nie pozostawiono suchej nitki. Gwieździe zarzucono, że co chwilę się myli, że ma problemy z dykcją, a nawet, że ubrała się nieodpowiednio.
"Raz w życiu chciałam mieć oscarową suknię i uwierzcie mi, że czułam się jak księżniczka. Tak to bywa, że wygląd jest okupiony ogromnym dyskomfortem. Nie mam doświadczenia z gorsetami i trenami, więc było to podwójnie dla mnie trudne zadanie" wyjaśniła Kayah w poście, jaki zamieściła w sieci po występie w Opolu.
Kayah odniosła się też do zarzutów w sprawie niewyraźnej wymowy.
"Pamiętanie o dykcji, porządku koncertu, niepominięciu żadnego wersu konferansjerki, panowanie nad czasem antenowym i prezencją, było wielkim wyzwaniem" - czytamy w jej wpisie.
Dopiero teraz gwiazda wreszcie ujawniła, że podczas KFPP w Opolu miała problemy zdrowotne. Okazuje się, że z powodu wypadku na próbach musiała używać laski.
"Nie skarżyłam się, ale teraz mogę się przyznać, że jeszcze próby robiłam o lasce, ponieważ mój ukochany pies trzy miesiące temu tak mnie pociągnął na spacerze, że uszkodził mi kręgosłup i biodro. Chodzenie prosto zatem na obcasach w ciężkiej sukni było dla mnie mega trudne" - ujawniła piosenkarka.
Zobacz też:
Kayah, Karwan, Wilk, Węgiel i Soyka szykują się do ostatniego dnia Opola
Wielkie poruszenie na scenie w Opolu. Beata Kozidrak nie wytrzymała. Nagle uciszyła prowadzącego
Festiwal w Opolu 2024 z piosenkami Janusza Kondratowicza. "Powrócisz tu"