Kayah dopiero co "dostała lekcję pokory", a tu jeszcze taki cios. "Brak mi słów, jakich strat wciąż doświadczam"
Kayah długo nie mogła ułożyć sobie życia prywatnego. Kilka lat temu wydawało się jednak, że coś i w tej kwestii zaczęło się zmieniać. Piosenkarka poznała bogatego biznesmena, z którym zaczęła dzielić życie. Niestety, jak donosi "Dobry Tydzień", ich związek miał się rozpaść. Do tego dochodzą niepokojące wieści o stanie emocjonalnym gwiazdy...
Po rozwodzie z Rinke Rooyensem Kayah (posłuchaj!) długo szukała szczęścia i stabilizacji u boku nowego partnera. Niestety, jej związki, o których rozpisywały się media plotkarskie, szybko przechodziły do historii.
W 2017 roku gwiazda spotkała na swojej drodze sześć lat młodszego byłego prezesa Giełdy Papierów Wartościowych. W pewnym momencie zaczęła Jarosława określać mianem "drugiej połówki".
Potem zamieszkali pod jednym dachem. Zakochani mocno chronili swoją prywatność, więc wielu nawet nie wiedziało, że piosenkarka kogoś ma.
Tabloidy dopiero jakiś czas temu zaczęły opisywać pewną sytuację w jednym ze sklepów, gdzie miało dojść do kłótni między nimi.
"Opublikowane jakiś czas temu wspólne zdjęcia wywołały lawinę plotek o kłopotach w relacji. Przyłapani przez paparazzi, wyglądali na rozdrażnionych i nie bacząc na innych kupujących, posprzeczali się w sklepie" - przypomina "Dobry Tydzień.
Cóż, to jeszcze o niczym nie świadczyło, bo każdemu może coś takiego się przydarzyć. Wygląda jednak na to, że to była zapowiedź końca ich relacji.
Tygodnik informuje, że to wielki cios dla Kayah, która nie radzi sobie emocjonalnie z tym rozstaniem. Zaczęła się udzielać na swoim Facebooku, gdzie zamieściła bardzo niepokojące wpisy.
Najpierw zamieściła nagranie z koncertu, który opatrzyła wymownymi słowami:
"Czasami wydaje mi się, że jedyne co pozostało to wspomnienia. Jakoś opuściła mnie nadzieja, jej miejsce zajęło rozczarowanie… sama zaczęłam przypominać szaleńca, który płynie łódką przez wzburzony bezkres wody i co tylko załata dziurę w jednym końcu łajby, biegnie do kolejnej dziury na drugim… I jeszcze dopiero gdzieś po połowie rejsu przekonuje się, że płynie totalnie sam, a całą drogę gadał jak idiota do siebie…" - napisała.
Znajomi zaczęli ją pocieszać, ale gwiazda nie reagowała na ich komentarze i nie wyjaśniła, co wprawiło ją w ten niepokojący stan.
Potem zamieściła kolejny smutny wpis i poinformowała, że musi odwołać swój udział w koncercie zespołu Lemon, bo dopadła ją choroba.
"No niestety. Czekałam tak bardzo, ale jak na złość od wczoraj zdycham w łóżku. Brak mi słów, jakich strat wciąż doświadczam! Totalna lekcja koordynacji i pokory…" - wyznała.
"Dobry Tydzień" donosi, że związek Kayah dopadł poważny kryzys i miało dojść do rozstania. Para przestała się bowiem już obserwować w social mediach.
"Od dawna nie publikuje zdjęć z ukochanym, nie złożyła mu również życzeń z okazji urodzin, choć wcześniej decydowała się na takie publiczne gesty. Piosenkarka opublikowała za to wiersz o znaczącym tytule 'Przypis do cierpienia', w którym czytamy: Dopiero teraz, kiedy ma się czym martwić, wiem, że nie warto było na zapas się martwić. Trzeba było na zapas się cieszyć".
Zobacz też:
"Rolnik szuka żony". Kamila pisze o wieczorze panieńskim! Tego nikt się nie spodziewał!
Wyciszyłeś mikrofon? Nie szkodzi, i tak cię słyszą!