Kayah tłumaczy się ze skandalu wobec fotoreporterów: "nie ze**ajcie się"
Kayah (54 l.) była jedną z gwiazd podczas Polsat SuperHit Festiwal. W drugim dniu imprezy w Operze Leśnej wokalistka wystąpiła razem na scenie z młodziutką Viki Gabor, śpiewając piosenkę "Ramię w ramię". Utwór zadedykowały walczącej Ukrainie i pomagającym im Polakom. Jednak to nie ich występ był najczęściej komentowanym wydarzeniem tego dnia. Wszystko, co "najlepsze" działo się przed występem.
Kayah, czyli Katarzyna Magda Rooijens z domu Szczot zadziwiła wszystkich swoim wyjątkowo niegrzecznym zachowaniem wobec fotoreporterów. Po niekulturalnym zdaniu, które skierowała do paparazzich, w sieci zawrzało, a internauci nie dowierzali, że tak miła osoba może wypowiedzieć takie słowa.
Kayah była zapowiedzianą gwiazdą drugiego dnia Polsat SuperHit Festiwal 2022 w Operze Leśnej. Jednak więcej mówi się o jej zachowaniu przed występem, niż o samym koncercie z Viki Gabor (posłuchaj!).
Na znaną wokalistkę czekał tłum fotoreporterów i dziennikarzy, którzy chcieli zrobić zdjęcia i zamienić słowo z gwiazdą. Wyraźnie poddenerwowana Kayah nie wytrzymała zachowania mediów i rzuciła słowa, których raczej nikt by się nie spodziewał: "nie ze**ajcie się".
Po ochłonięciu, Kayah napisała na swoim Facebooku, jak sprawa wyglądała z jej perspektywy. Z powodu zachowania fotoreporterów czuła się zagrożona, a cytat "nie zes**ajcie się" wypowiedziała "sama do siebie". Co napisała na platformie społecznościowej?
W odpowiedzi na komentarz znajomego pod jej postem ze słynnym już cytatem, zaznaczyła, że sam tekst ją śmieszy i dziwi się, że ktoś odebrał go ofensywnie. Jej z kolei nie było do śmiechu, kiedy czekał na nią kordon dziennikarzy.
Według wokalistki to media stworzyły kłamliwą narrację i zmanipulowały jej wypowiedź, przedstawiając ją w jak najgorszym świetle. Dlatego Kayah nie zamierza milczeć.
Kayah dodała, że zbyt długo znosiła nieprzyjemne zachowania reporterów w ciągu swojej kariery. Uważa, że to ona jest ofiarą, a nie agresorem.
Według Kayah, zdanie, które wypowiedziała (podobno do samej siebie) nie jest obraźliwe i zostało wyrwane z kontekstu.
Oczywiście piosenkarka odpowiadała na komentarze pod swoim postem, nawiązującym do całego wydarzenia ze swoim cytatem "nie ze**ajcie się". Ma dystans?
Zobacz też:
Kourtney Kardashian w sukience z Matką Boską. Przesadziła?