Kazadi chce podbić Stany!
Polska nie doczekała się jeszcze muzycznej międzynarodowej gwiazdy. Patrycja Kazadi chce to zmienić. Czy jej się uda?
Za chwilę będziesz w Stanach Zjednoczonych, dokąd lecisz w ramach projektu "Poland... Why Not?". Na czym polega ten projekt?
Patrycja Kazadi: - Głównym jego założeniem jest umożliwienie polskim artystom współpracy z zagranicznymi producentami, kompozytorami i muzykami, a co za tym idzie nagrania utworów na światowym poziomie. Polska nie doczekała się jeszcze muzycznej gwiazdy międzynarodowej, a więc Brian Allan chce to zmienić. Pierwszym etapem jest płyta "Poland... Why not?". Premiera jesienią.
Zapowiada się więc, że będzie o Tobie głośno na obu półkulach!
P.K.: - Jeszcze długa droga przede mną (śmiech)! Póki co, czeka mnie w Los Angeles koncert dla mediów i wytwórni amerykańskich oraz teledysk do mojego singla "Go Crazy", który promuje płytę. Cieszę się, że biorę udział w tym przedsięwzięciu. A jakie będą efekty, zobaczymy...
Za chwilę ma ukazać się też Twoja debiutancka płyta w kraju?
P.K.: - Tak, jestem z tego powodu naprawdę szczęśliwa. Włożyłam w to wiele serca, wysiłku i mam nadzieję, że moja muzyka przypadnie ludziom do gustu.
Jesteś wielostronnie utalentowana. Czy wiesz, w którym kierunku chcesz pójść w życiu?
P.K.: - Zdecydowanie muzyka i aktorstwo to moje największe pasje. Wciąż staram się rozwijać w tych dziedzinach i z nimi wiążę plany.
A ekonomia? Jesteś studentką prestiżowej warszawskiej SGH.
P.K.: - Mam ambicję, by zdobyć solidne wykształcenie, zgodnie zresztą z marzeniem rodziców, a zwłaszcza taty, który od początku z rezerwą podchodził do moich artystycznych zapędów. Teraz już je zaakceptował, myślę jednak, że w pełni usatysfakcjonuję go dopiero dyplomem magistra w "poważnym" zawodzie!
Znasz biegle kilka języków. Przydały Ci się ostatnio?
P.K.: - Tak, m.in. w podróżach, które są moją kolejną pasją. Odwiedziłam kilka kontynentów w różnych konfiguracjach towarzyskich. W podróży po bezdrożach Indonezji np. towarzyszył mi Michał Piróg... Zdecydowanie mam duszę globtrotera.
Rozm. J. Majewska-Machaj
(nr 36/2011)