Kazadi miała atak
Patrycja Kazadi podczas finału "You Can Dance" przeżywała katusze. Nie dała tego jednak po sobie poznać...
- Ta dziewczyna jest naprawdę dzielna. Robiła dobrą minę do złej gry, uśmiechała się, żartowała i nawet nikt nie wiedział, że ona bardzo cierpi - opowiada tygodnikowi "Takie jest życie" znajoma gwiazdy.
Według osób współpracujących z piosenkarką, podczas finału ostatniej edycji "You Can Dance" młoda gwiazdka miała atak kamieni nerkowych.
- Pod studiem na wszelki wypadek czekała karetka z lekarzem. Gdyby Patrycja bardzo źle się poczuła, natychmiast zostałaby jej udzielona pomoc, a jeśli zaszłaby taka potrzeba, zostałaby przewieziona do szpitala - twierdzi osoba pracująca przy produkcji show.
I dodaje, że Kazadi "miała podwyższoną temperaturę i była bardzo osłabiona".
- Gdy tylko schodziła z wizji, towarzyszył jej ktoś za kulisami. Ale przed swoim solowym występem, poza wizją, poprosiła widownię, żeby pomogła jej śpiewać, bo bała się, że nie da rady.
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Gwiazdka przetrwała nie tylko finał "You Can Dance", ale także pojawiła się na imprezie zorganizowanej dla gości i uczestników.
- Widocznie podchodzi do sprawy bardzo poważnie. Wie, że to jest jej wielka szansa i nie chce jej zaprzepaścić. Wiadomo, że jak się nie pokazujesz na imprezach, to nie ma cię w tej branży - uważa osoba z kręgów show-biznesu. - Tylko ciekawe, czy to poświęcenie nie odbije się na jej zdrowiu? - zastanawia się.
(nr 24)