Wieści od Kaźmierskiej nadeszły nieoczekiwanie. Potwierdziła, że to koniec

Dagmara Kaźmierska, jedna z najbarwniejszych postaci polskiego show biznesu, słynie z talentu do wywoływania kontrowersji. Nie, żeby się jakoś specjalnie starała…. Wygląda na to, że ma do tego naturalny dryg. Jednak chyba nawet ona nie zdołała przewidzieć zamieszania, jakie wywoła jej udział w 14. emitowanej w Polsacie, a 27. ogółem edycji „Tańca z gwiazdami”. 

Wprawdzie jeśli chodzi o talent taneczny, to „królowa życia” nie dysponuje nim w nadmiarze, a fatalny stan jej nóg tylko pogarsza sytuację, jednak widzowie uwielbiają ją oglądać na parkiecie. 

Można nawet odnieść wrażenie, że im więcej uszczypliwych uwag Kaźmierska słyszy od Iwony Pavlović, tym chętniej jej fani sięgają po telefony. Zdania na temat słuszności cotygodniowych werdyktów są podzielone. Nie brakuje opinii, że Kaźmierska przechodzi z odcinka do odcinka kosztem lepiej tańczących par. 

Niektórzy zarzucają jej, że niewystarczająco się przykłada do treningów, o czym ma rzekomo świadczyć fakt, że nie zostawiła jeszcze na parkiecie paru wypoconych kilogramów. Pavlović, która do tej pory nazywała jej występy „chodzeniem z gwiazdami”, w minionym odcinku zmieniła zdanie i użyła już określenia „stanie z gwiazdami”. 

Nic jednak nie jest w stanie zmienić opinii widzów, którzy z upodobaniem głosują na Kaźmierską, zapewniając jej awans do kolejnych odcinków. Ale na tym przygoda Dagmary z „Tańcem z gwiazdami” właśnie się kończy.

Jak ogłosiła sama celebrytka na swoich profilach internetowych, postanowiła wycofać się z dalszej rywalizacji. W filmiku, nagranym w samochodzie wyznała:

"Muszę zrezygnować z programu. Nie mogę już dla was tańczyć, nie mogę was rozweselać swoim tupaniem kopytkiem. Niestety, z tym żebrem jest ogromny problem. Mam problem nawet z oddychaniem. Jednak nie dam rady, przepraszam jeśli was zawiodłam. Bawcie się dalej tym programem, tam są wspaniali ludzie, świetnie tańczą, ja już nie daję rady, nawet nie mogę oddychać swobodnie. Przynajmniej "Czarna Mamba" odetchnie, nie będę już jej męczyła zmysłu wzroku. Żarty żartami, dbajcie o zdrowie, bo macie jedno, a chorób są tysiące"

W wypowiedź mamy wtrącił się Conan, wyjaśniając, że "nie może się zgodzić" na dalszy udział mamy w programie, bo nie dość, że nogi to jeszcze teraz doszło żebro. 

Swoje nagranie Dagmara opatrzyła komentarzem:

"Dziękuję za Wasze serca, głosy i wsparcie. A @polsatofficial za wspaniałą przygodę. Kocham mocno. Wasza Dagmarka". 

Chociaż oficjalnym powodem, podanym przez Kaźmierską jest kontuzja żebra, to i bez tego nikt nigdy nie wątpił w to, że stan zdrowia celebrytki jest poważny. Przede wszystkim doskwierają jej komplikacje po wypadku, do którego doszło 5 lat temu. 

Ambitna bizneswoman z Kłodzka,  z przyczyn, których nie udało się ustalić, zjechała z drogi i uderzyła w betonowy przepust. Skończyło się otwartym złamaniem obu nóg. 

Jak ujawniła celebrytka z perspektywy czasu w „Domówce u Dowborów” groziła jej amputacja jednej nogi. Po kilku skomplikowanych operacjach, długotrwałym leczeniu i żmudnej rehabilitacji wróciła do sprawności, chociaż, jak wyznała półtora roku temu w rozmowie z Pomponikiem, nie wiadomo, na jak długo:

„Już nigdy nie będzie dobrze. No stoję, ale nie mam chrząstek stawowych, jest słabo. Jest cały czas ból i trze kość o kość. Nie ma chrząstek, nie ma smarowania i niszczą się kości, tak że dojdzie do usztywnienia. Jutro, za pół roku, za rok, nie wiem. Na razie chodzę”. 

Jedno jest pewne: bez Kaźmierskiej to już nie będzie to samo… 

Zobacz też:

Musiał publicznie skrytykował Kaźmierską. Pilnie chwycił za telefon. Dagmara zabrała głos

Anna Guzik nie mogła dłużej milczeć. Dokładnie wie, co czuje Kaźmierska

Wygra "Taniec z Gwiazdami"? Może o tym zadecydować jeden czynnik