Keanu Reeves: To był koszmar
Keanu Reeves wypowiedział się na temat tego, przez co przeszedł, gdy jego obsesyjna wielbicielka utrzymywała, że jest ojcem jej dzieci.
Reeves, znany z takich kinowych hitów jak "Matrix" i "Adwokat Diabła", został zmuszony do poddania się testom DNA. Stało się to po tym, jak w 2009 roku Karen Sala złożyła przeciwko niemu pozew do sądu.
Kobieta twierdziła, że aktor jest ojcem "co najmniej jednego" z czworga jej dorosłych dzieci. Jednocześnie utrzymywała, że aktor użył wobec niej hipnozy i przebrał się za jej byłego męża, by ją zapłodnić. Rzekoma była kochanka aktora domagała się od niego trzech milionów dolarów z tytułu zaległych alimentów oraz 150 tysięcy dolarów miesięcznie na utrzymanie.
Badania potwierdziły, że aktor nie jest ojcem dzieci kobiety. Sala, obsesyjna fanka Reevesa, podważyła jednak wyniki testów. Ostatecznie sprawa została umorzona w ubiegłym roku z braku dowodów. Dopiero teraz 46-letni aktor wyznał, że poczuł ulgę, gdy oczyszczono go z tych niedorzecznych zarzutów.
Zapytany o to, jakie najdziwniejsze zachowanie spotkało go od początku kariery ze strony swoich fanów, Reeves odparł bez wahania: "Oskarżenie mnie o ojcostwo".
"Ciągano mnie po sądach. To był koszmar. Nic nie zrobiłem. Nie jestem ojcem tych dzieci" - oznajmił gwiazdor w wywiadzie dla portalu UsMagazine.com.