Kim Dzong Un nie żyje? Jakie są doniesienia z Korei?
Od kilku dni w sieci pojawiają się informacje głoszące, że północnokoreański polityk Kim Dzong Un (36 l.) nie żyje. Teraz doradca przywódcy zabrał głos i wyjawił prawdę.
Plotki o śmierci Kim Dzong Una pojawiły się zaraz po tym, jak polityk nie pojawił się na obchodach z okazji rocznicy urodzin swojego dziadka, który był założycielem Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej.
Zagraniczne media donosiły, że Kim Dzong Un miał poważne problemy z sercem i konieczna była operacja. Podobno władze Chin wysłały nawet do Korei najlepszych lekarzy, by pomogły przywódcy wrócić do zdrowia.
Co ciekawe, dyktator po zabiegu miał być w fatalnym stanie. Anonimowe źródła zaczęły donosić nawet o śmierci północnokoreańskiego polityka.
Głos w tej sprawie postanowił zabrać doradca dyktatora, który zaprzecza pojawiającym się pogłoskom.
"Kim Dzong Un żyje i ma się dobrze. Od 13 kwietnia przebywa w rejonie Wonsan. Nie wykryto na razie żadnych ruchów budzących jakiekolwiek podejrzenia" - twierdzi doradca ds. bezpieczeństwa rządu Korei Południowej Moon Jae-in.
Prasa przypomina, że Kim Dzong Un w swojej karierze miewał już momentu, kiedy znikał z przestrzeni publicznej i za każdym razem wywołuje to podobne spekulacje. Tym razem sytuacja jest jednak inna, gdyż polityka nie widziano od 11 kwietnia.
Myślicie, że coś jest na rzeczy?
***
Zobacz więcej materiałów wideo: