Kim Kardashian i Kanye West znów się zeszli. Rozwód odwołany?

Kim Kardashian i Kanye West są małżeństwem od 2014 roku. Początkowo świetnie się dogadywali. Oboje byli zdania, że dzieci to największe szczęście i z entuzjazmem zajęli się powiększaniem rodziny. Z czasem Kim uznała, że zdrowie nie pozwala jej na to,  by zająć się rodzeniem osobiście i w przypadku dwójki najmłodszych spośród czworga dzieci zleciła to zadanie surogatkom. 

Niestety, w 2016 roku Kanye uzależnił się od opioidów i zaczął publicznie wygłaszać opinie, które wywoływały mieszane uczucia. Między innymi nazwał Donalda Trumpa bratem, z którym łączy go „smocza energii”, zasłynął także opinią, że więzienie jest lepsze od niewolnictwa, bo niewolnikami byli tylko Afroamerykanie, a w więzieniach siedzą również biali, co w zasadzie czyni je instytucjami w pełni demokratycznymi. 

Dziwne stany, w jakie popadał raper, nie tylko zraziły do niego wielu fanów, lecz także skłoniły Kim do głębszych refleksji na temat ich małżeństwa. Celebrytka zauważyła, że zaczynają się z mężem oddalać od siebie, również w sensie geograficznym, gdyż Kanye coraz więcej czasu spędzał poza domem. Jak wyznała Kim, wolałaby jednak, by był nieco bardziej obecny zarówno ciałem, jak i duchem przy niej i dzieciach:

Zanim jeszcze zdecydowali się rozpocząć formalności rozwodowe, Kanye zaczął spotykać się z Iriną Shayk. Nową dziewczynę dość szybko zaczął zdradzać ze swoją, nadal jeszcze oficjalną żoną, Kim. 

Świadkowie ich randki w jednej z restauracji w Malibu ujawnili, że wymieniali czułości zupełnie, jakby w ich związku nic się nigdy nie popsuło. Niewykluczone, że zamiast formalnego rozwodu, dojdzie do pojednania. 

Oczywiście, kiedy już Kanye zakończy prace nad nowym albumem „Donda”, który okazał się dla niego dużo ważniejszy od Iriny, Kim, a nawet dzieci. Pozostaje otwarte pytanie, czy małżonka, która ostatnio sprawiała wrażenie nieco zniecierpliwionej, poczeka, aż Kanye ustali sam ze sobą, czy i jak chce ułożyć sobie życie prywatne…

***