Kinga Duda wraca do Polski na wieczór wyborczy
Kinga Duda (25 l.) będzie wspierać ojca podczas wieczoru wyborczego 12 lipca. Prezydentówna specjalnie na tę okazję zjedzie do Polski z Londynu.
Politycy partii rządzącej od dawna namawiają Polaków do powrotu z emigracji. Córka Andrzeja Dudy jednak po ukończeniu studiów prawniczych na Uniwersytecie Jagiellońskim zamieszkała w Wielkiej Brytanii, gdzie robi karierę prawniczą.
Do końca maja odbywała tam staż w jednej z kancelarii. Według najnowszych informacji współpraca ta została przedłużona na kolejny okres.
Córki Andrzeja Dudy zabrakło w Łowiczu, gdzie jej ojciec dziękował wyborcom za głosy i oficjalnie kończył pierwszą turę wyborów.
Teraz wiadomo już, że Kinga pojawi się na wieczorze wyborczym po drugiej turze - dowiedział się portal wp.pl.
Do Polski ma przylecieć w weekend, tuż przed zakończeniem głosowania. Andrzeja Dudę wspierać będą również rodzice.
O tym, że córka w wielu kwestiach ma odmienne zdanie od ojca, mówił sam Andrzej Duda w programie "Gość Wydarzeń".
Na pytanie prowadzącego Bogdana Rymanowskiego o spadek poparcia wśród młodych, jaki odnotował w I turze wyborów, zwłaszcza w porównaniu z jego wynikiem sprzed 5 lat, prezydent odpowiedział, przywołując córkę.
"Myślę, że młodzi zawsze są tacy trochę 'anty' tym, którzy akurat rządzą. Taka jest natura młodych, że oni zawsze są trochę zbuntowani, zawsze trochę kontestują. Przecież ja też wychowałem córkę, która już dzisiaj jest dorosła, ale też pamiętam jej młode lata. Do dzisiaj mamy różnice w wielu sprawach, ona ma swoje zdanie, ja mam swoje, więc doskonale to rozumiem" - mówił Duda.