Kinga Preis drży z niepokoju o syna. Ma ryzykowne hobby
Nieprzespane noce, pełne niepokojących myśli – to czuje od kilku lat, gdy zaczynają się wakacje. Zamiast cieszyć się słońcem i beztroską letnią porą Kinga Preis (47 l.) odchodzi od zmysłów.
Aktorka drży o bezpieczeństwo swojego jedynego syna, Antka (21 l.). Ukochany jedynak jest miłośnikiem motoryzacji a największą jego pasją jest szybka jazda na motocyklu. Antek wsiada na swą maszynę i poddaje się niesamowitej przygodzie, mknąc po drodze z zawrotną prędkością. Swoim ulubionym jednośladem przemierzał Europę. - To jego wielka pasja - przyznaje zatroskana aktorka.
Stara się zrozumieć tę namiętność, ale - jak każda matka - boi się o swoje dziecko. Strach o jego bezpieczeństwo przesłania wszystko. Bo wiele ciężkich chwil związanych z motocyklową pasją już przeżyła.
Magii dwóch kółek od lat nie potrafi oprzeć się życiowy partner Kingi i ojciec Antka, operator Piotr Borowiec. Drżała z niepokoju, gdy kilka lat temu ojciec i nastoletni wówczas syn wybrali się we dwóch w motorową wyprawę po krętych górskich drogach Maroka.
Niedługo później Antek razem z mistrzem świata enduro, Wojtkiem Renczem, ruszył na motocyklowy rajd po Hiszpanii. Odchorowała i ten wyjazd. - Wrócił poobijany, z ranami ciętymi i szarpanymi na całym ciele - opowiadała po jego powrocie.
Niewykluczone jednak, że miejsce motoryzacyjnej pasji zajmą w życiu syna inne ważne rzeczy, w tym ta najpiękniejsza: miłość. Dla niej Antek już zrobił wiele. Po maturze wyjechał na studia do Australii, ale zrezygnował z nich, kiedy na planie filmu "Kurier" spotkał śliczną absolwentkę łódzkiej szkoły filmowej o imieniu Karina. Zakochał się i porzucił życie na Antypodach.
Z ukochaną pracują już przy kolejnych projektach. Syn aktorki jest bardzo ambitny, marzy o pracy w branży filmowej, ale po drugiej stronie kamery. Ma talent aktorski, ale nie chce być posądzony o to, że po szczeblach kariery pnie się na sławie mamy.
Czy miłość i kariera wypełnią życie syna tak, że przestanie marzyć o motocyklowych przygodach? Pani Kinga mogłaby wreszcie odetchnąć z ulgą...
***
Zobacz więcej materiałów: