Kinga Preis opowiedziała o "wpadce" swojego partnera!
W domu Kingi Preis (47 l.) zdarzyła się krępująca sytuacja, którą wszyscy domownicy chyba na długo zapamiętają...
Syn gwiazdy, 21-letni Antek, jest zakochany. Rodzice bardzo mu kibicują. Wychowali go na samodzielnego, odpowiedzialnego młodego mężczyznę. Obdarzają miłością, zaufaniem i nie wtrącają się w życie jedynaka.
- Antoni dał nam zresztą do zrozumienia, że jego sprawy to jego sprawy, więc oficjalnego przedstawienia dziewczyny nie było - mówi Kinga Preis.
Jednak pod koniec ubiegłego roku zdarzyło się, że Antek i jego sympatia, Karina, przyjechali do Wrocławia na zdjęcia. Oboje pracowali przy filmie Władysława Pasikowskiego "Kurier".
Syn aktorki chce się w przyszłości zająć produkcją. Doskonale czuje się po drugiej stronie kamery. Będąc w rodzinnym mieście, zadzwonił do ojca, Piotra Borowca, z pytaniem, czy może przenocować w domu razem ze swoją dziewczyną. Oczywiście rodzice się zgodzili.
- Nadszedł ten dzień. Zdjęcia się przeciągały do późna, więc Piotruś położył się spać i na gości się nie doczekał. Ale o czwartej nad ranem, jak go Pan Bóg stworzył, poszedł sobie do łazienki. Gdy był w połowie drogi, z pokoju Antka wyszła ona. Mąż w panice zasłonił, co miał do zasłonięcia, i przedstawił się grzecznie: "Witaj, jestem tatą Antka" - opowiada ze śmiechem Kinga.
Taką prezentację wszyscy na długo zapamiętają. Przy śniadaniu syn pocieszał zawstydzonego ojca: - Tato, nie przejmuj się, Karinka wyciągnęła soczewki, więc i tak nic nie widziała. - Honor został uratowany - kwituje Kinga.
***
Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd: