Kinga Rusin dawno nie była tak wściekła: "Bezmózgowcy". O co poszło?
Kinga Rusin (51 l.) często zabiera głos na ważne społecznie tematy. Tym razem zaapelowała do fanów w sprawie wycinki ponad setki drzew, co jej zdaniem w obliczu upałów jest nie do pomyślenia. "Walczcie o każde drzewo! Drzewa są w obecnych czasach na wagę życia!" - pisze na Instagramie.
Kinga Rusin to jedna z najpopularniejszych prezenterek w Polsce. Po zakończeniu współpracy z programem "Dzień Dobry TVN" zaczęła podróżować po świecie, jednak za granicą nadal zbiera głos na ważne społecznie tematy, często uderzając w błędne decyzje polskiego rządu.
Swego czasu było naprawdę głośno o jej wpadce na zamkniętej imprezie po Oscarach 2020. Rusin najpierw pochwaliła się z iloma hollywodzkimi gwiazdami rozmawiała, a potem opublikowała zdjęcie z Adele, o której metamorfozie jeszcze nikt wówczas nie wiedział. Ups!
Tym razem oburzona dziennikarka poruszyła na swoim profilu kwestię wycinki 130 drzew na malowniczym Pojezierzu Suwalskim. W ostrych słowach zwróciła się bezpośrednio do pomysłodawców tego szkodliwego projektu.
Następnie prezenterka zaapelowała do wszystkich mieszkańców regionu suwalskiego, aby nie poddawali się i walczyli o każde drzewo. Poprosiła również o wsparcie fundacji Dzika Polska.
Nie da się ukryć, że doskwierające w miastach upały są spowodowane między innymi brakiem zieleni i tworzeniem "betonowych dżungli" bez żadnego cienia. Tymczasem w pobliżu drzew i lasów temperatura jest znacznie niższa.
Myślicie, że wezmą sobie to do serca? Pięć lat temu fundacji udało się zapobiec masowej wycince.
Zobacz też:
Iga Świątek zaproszona na pizzę przez fana! Jej odpowiedź jest rozbrajająca
Opozda kazała siostrze "opchnąć" jej suknie ze ślubu z Królikowskim. "Sprzedam za połowę"
Wielka koniunkcja planet: Niezwykłe zjawisko na niebie. Kiedy najlepiej będzie je widać?