Kinga Rusin i Hanna Lis zabrały wspólny głos! Są oburzone wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego!
W czwartek zapadła decyzja w sprawie przepisów dotyczących aborcji w przypadku ciężkiego upośledzenia płodu. Trybunał Konstytucyjny uznał je niezgodne z polską konstytucją. Polskie gwiazdy są tym oburzone, a głos w sprawie między innymi zabrały Kinga Rusin (49 l.) i Hanna Lis (50 l.).
W czwartek, 22 października nastąpiło zaostrzenie przepisów antyaborcyjnych w Polsce. Sędziowie uznali, że przepisy umożliwiające usunięcie płodu w wypadku stwierdzenia jego ciężkiego uszkodzenia lub nieuleczalnej choroby są niezgodne z konstytucją.
Decyzja ta wywołała falę oburzenia, a głos w sprawie lawinowo zabrały gwiazdy, publikując swoje zdanie w mediach społecznościowych.
Posty w tej sprawie opublikowały licznie aktorki, wokalistki, dziennikarki, a wśród nich znalazły się wypowiedzi Kingi Rusin i Hanny Lis.
Chociaż obydwie panie nie rozmawiają ze sobą od lat, wciąż żywią do siebie niezbyt ciepłe uczucia, dziś mówią jednym głosem i zgadzają się ze sobą w tak ważnej sprawie dla kobiet w Polsce.
"W najbliższy czwartek tzw. Trybunał Konstytucyjny zdecyduje, czy przepisy o przerywaniu ciąży ze względu na ciężkie wady płodu są zgodne z Konstytucją. Apeluję do sumień członków TK: w tym strasznym momencie, kiedy kobieta dowiaduje się o nieodwracalnym uszkodzeniu płodu pozwólcie jej samej podjąć tę bardzo trudną decyzję co dalej ma robić!
Zmuszanie kobiety do donoszenia, wbrew jej woli, embriopatologicznej ciąży i urodzenia dziecka bez mózgu, bez narządów wewnętrznych czy zdeformowanego, a później patrzenia na jego cierpienia i często agonię jest skazywaniem jej na niewyobrażalne tortury, rozpacz, niekończący się psychiczny i fizyczny ból, na depresję i długotrwałą traumę.
Sama jestem matką i mam dwie córki, nie godzę się, żeby tak ważne decyzje w imieniu kobiet podejmowali mężczyźni (w TK jest ich 13 na 15 członków(!), 72% polskich parlamentarzystów to mężczyźni). Prawo dotyczące zdrowia i życia kobiet musi być stanowione z ich udziałem, akceptacją i poparciem.
Nie jesteśmy nieme ani ubezwłasnowolnione, mamy równe prawa i nie zgadzamy się na przedmiotowe traktowanie" - napisała Kinga w swoich mediach społecznościowych.
"22/10/2020 zapamiętajcie tę datę, bo przejdzie do historii. Dzień w którym fundamentalistyczna władza wypowiedziała kobietom wojnę nuklearną. Wierzę jednak głęboko w to, że to również dzień, w którym kobiety odwzajemnią się wypowiedzeniem wojny opresyjnej władzy.
Zakaz aborcji i kara więzienia za jej złamanie w przypadku ciężkich i nieodwracalnych wad płodu stały się w Polsce XXI wieku faktem. Rządzący skazali kobiety na tortury." - wtórowała jej Hanna Lis.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: