Reklama
Reklama

Kinga Rusin i Tomasz Lis dzięki córce stali się sobie bliżsi!

Oboje przygotowywali swoją pierworodną córkę do wyjazdu na studia za ocean. Martwią się o nią.

Amerykański paszport, bilety lotnicze, pieniądze, lista kontaktów do znajomych rodziców mieszkających w Nowym Jorku, których w razie potrzeby można prosić o pomoc. Pola Lis (19 l.), wyjeżdżając na studia do USA, musiała pamiętać o tysiącu spraw.

O to, by nie zapomniała o niczym, dbała jej matka - Kinga Rusin (44 l.). W przygotowania do przeprowadzki za ocean aktywnie włączył się także Tomasz Lis (49 l.), który wziął nawet na siebie obowiązek odwiezienia starszej latorośli do Stanów.

Jak udało się dowiedzieć tygodnikowi "Na Żywo", wkroczenie córki w dorosłość ociepliło chłodne dotąd stosunki byłych małżonków.

Reklama

- Kinga z wdzięcznością przyjęła pomoc Tomka w przeprowadzce Poli - zdradza znajoma dziennikarki.

- Choć to nie pierwszy wyjazd córki za granicę, będzie spokojniejsza, wiedząc, że ojciec dopilnuje, by zaaklimatyzowała się w kampusie nowojorskiego uniwersytetu St. John’s (świętego Jana) - mówi źródło gazety.

Świeżo upieczona studentka dziennikarstwa ma nadzieję, że ukończenie amerykańskiej uczelni umożliwi jej wielką karierę w mediach. Może kiedyś, tak jak ojciec, zostanie korespondentką TVP? A może zwiąże swoją przyszłość z amerykańskimi mediami i odetnie się od polskich realiów?

Ten scenariusz spędza sen z powiek jej rodzicom nie bez powodu. Nie tak dawno na pytanie: "Gdzie widzi swą przyszłość", Pola odpowiedziała: "Jak najdalej stąd".

- Kinga i Tomek mają nadzieję, że córka zmieni zdanie i po studiach wróci do kraju. Choć z drugiej strony zdają sobie sprawę, jak trudno zdobyć i utrzymać silną pozycję zawodową w naszych mediach, i jak jest to stresujące - mówi znajomy Lisa.

Ostatnio nawet nad Tomaszem, mającym pozycję gwiazdora, zbierają się czarne chmury. Nowy prezes TVP Janusz Daszczyński, zarzuca programom informacyjnym "tabloidyzację".

Niewykluczone, że autorski program "Tomasz Lis na żywo" też będzie musiał przejść spory lifting, by nie spaść z anteny. Odkąd dziennikarz zaczął zapraszać do studia celebrytów, by wypowiadali się w roli ekspertów, jego program zaczął bardziej przypominać talk-show niż poważny program publicystyczny.

Po powrocie z USA Lis będzie musiał przemyśleć koncepcję kolejnych wydań swego programu, a eks-żonie zdać relację z pobytu ich córki w wielkim mieście. Tylko co na zbliżenie w ich kontaktach powie Hanna Lis?

Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Tomasz Lis | Kinga Rusin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy