Kinga Rusin ma powody do radości! TVP dostało upomnienie od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji
Telewizja Polska w końcu doczekała się upomnienia od szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, który opublikował list potępiający działanie telewizji publicznej. Sprawa związana jest z wyemitowanymi materiałami dotyczącymi Kingi Rusin (49 l.) i Borysa Szyca (41 l.).
Od jakiegoś czasu w Telewizji Polskiej coraz częściej dochodzi do emisji materiałów, które wyśmiewają i obrażają znane osoby. Mowa oczywiście o prześmiewczym wydźwięku materiału dotyczącego Kingi Rusin i jej sławnej już imprezy u Beyonce (sprawdź!) po rozdaniu Oscarów.
TVP obraziło również Borysa Szyca, gdyż w ironiczny sposób odniosło się do jego uzależnienia od alkoholu. Z kolei zaledwie kilka dni temu ofiarą telewizji publicznej stała się dziennikarka TVN, Justyna Pochanke.
W głównym wydaniu "Wiadomości" padło stwierdzenie dotyczące mamy prezenterki, Renaty Pochanke, która rzekomo miała być współpracownicą księgowej Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Widzowie nie pozostali obojętni na działania TVP i do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji napłynęły liczne skargi.
W końcu szef KRRiT Witold Kołodziejski postanowił wystosować list do TVP, w którym stanowczo stwierdził, że stacja powinna zaprzestać tworzenia materiałów o życiu prywatnym gwiazd.
Czytaj więcej na kolejnej stronie:
"Przewodniczący KRRiT skierował do TVP wystąpienie, w którym poinformował, że w ocenie KRRiT główny serwis informacyjny telewizji publicznej nie może służyć do przedstawiania typowo tabloidowych doniesień z prywatnego życia celebrytów, nawet jeśli te wiadomości zyskały popularność w mediach społecznościowych" - mówi Teresa Brykczyńska, rzeczniczka prasowa KRRiT.
Jak podają "Wirtualne media", zarzuty związane z publikacją materiałów TVP dotyczyły najczęściej nieetycznych treści i nawoływania do nienawiści. Trudno się z tym nie zgodzić. Kinga Rusin na razie nie skomentowała upomnienia telewizji publicznej przez szefa KRRiT.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: