Kinga Rusin na chwilę wróciła do Polski. Wstawiła zdjęcie i się zaczęło
Profil Kingi Rusin na Instagramie to przegląd stylowych pocztówek z wakacji. A te trwają w jej życiu niemal nieprzerwanie. Od momentu, w którym prezenterka zakończyła współpracę z TVN-em, właściwie ciągle jest w podróży. Regularnie odwiedza jednak Polskę, a tym razem postawiła na Mazury. Na opublikowanym w sieci zdjęciu odsłoniła sporo...
Choć na początku kariery bliżej było Kindze Rusin do TVP (jej ówczesny mąż, Tomasz Lis był korespondentem ze Stanów Zjednoczonych dla tej właśnie stacji), dla której realizowała reportaże i materiały informacyjne, zdecydowanie większą część portfolio kobiety zajmują produkcje TVN-u. Wszystko zaczęło się w 2005 r., gdy jako 34-latka dołączyła do ekipy prowadzących "Dzień dobry TVN".
Wygrana czwartej edycji "Tańca z gwiazdami", pełnienie roli gospodyni lub jurorki w "You Can Dance - Po prostu tańcz", wreszcie firmowanie twarzą reality show "Agent - Gwiazdy" - Rusin pozostawiła za sobą niezły kawałek historii telewizji. W sierpniu 2020 r. pożegnała się jednak z telewizją śniadaniową i wyjechała - dosłownie - w świat.
Od kilku lat jej życie sprowadza się do nieprzerwanej podróży, w której towarzyszy jej ukochany, Marek Kujawa. Adwokat i gwiazda małego ekranu tworzą szczęśliwy związek od 2010 r., kiedy to poznali się na jednej z greckich wysp. Wspólnie zwiedzili już m.in. Meksyk, Indie, Francję czy Malediwy.
Szczególnie hucznie świętowali 53 urodziny Rusin. Impreza w Kolumbii trwała aż trzy dni, a w jej trakcie nie zabrakło wyjątkowych atrakcji, takich jak konny rajd, delektowanie się przepyszną miejscową kawą czy kilkugodzinnej kolacji.
Mimo to Kinga Rusin nie zapomina, skąd pochodzi. Pilnie śledzi doniesienia ze świata rodzimej polityki i komentuje je na swoim Instagramie. Właśnie tam dała też niedawno upust swojej frustracji w związku z fatalnym występem Biało-Czerwonych na Euro 2024. Media społecznościowe służą jej przede wszystkim za zawieszoną w chmurze tablicę, na której zawiesza efektowne widokówki z oddalonych od ojczyzny miejsc.
Każdy jej powrót do Polski wywołuje więc niemałe zdziwienie. Tym razem celebrytka pochwaliła się obecnością w północno-wschodniej części kraju. "Mazury, cud natury" - napisała Rusin na InstaStories, prezentując nienaganną sylwetkę w pomarańczowym stroju kąpielowym. Zastanawiające jest jednak to, że gwiazda zachwala konkretny region, a pozuje do zdjęcia w dość niecharakterystycznym dla niego, występującym w niemal każdym z luksusowych ośrodków na świecie basenie...
Uwagę zwraca również znakomita forma 53-latki. Swego czasu zdradziła, jak wygląda jej codzienna dieta i w czym tkwi sekret znakomitej smukłej sylwetki. Na najnowszej fotografii celebrytka z dumą odsłoniła szczupły brzuch, który, jak wyjawiła niedawno przy okazji publikacji innego zdjęcia, nie bierze się znikąd.
"Dziewczyny, czy forma na lato już gotowa? U mnie 'nie ma zmiłuj' przez cały rok, bo co jakiś czas, gdzieś na szlaku, pojawia się… plaża. A to, jak wszystkie wiemy, stanowi dodatkowy doping. Trudno zachować nawyki żywieniowe, zmieniając strefy czasowe i wpadając od czasu do czasu na miejsca-pułapki z małą ilością warzyw w 'menu' (jak było np. na Alasce), ale i wtedy trzeba sobie jakoś radzić. Za to ruchu nie brakuje nam nigdy! (...) Wciąż wracam do formy sportowej po zeszłorocznej operacji [chodzi o uraz ścięgna - przyp. aut.]. Jest czerwiec, a ja często marzę o... zawodach narciarskich na tyczkach..." - wyznała.
Zobacz też:
To jednak nie były plotki o Rusin i Kujawie. Prawda wyszła na jaw