Kinga Rusin nagrywa film, jadąc na skuterze! Co za głupota!
Kinga Rusin (47 l.) raczej nie należy do osób, które boją się wyzwań. Ostatnio nurkowała z rekinami, czym pochwaliła się na swoim profilu. Tym razem także sporo ryzykowała, jadąc na skuterze bez kasku i jeszcze nagrywając przy tym film…
Prezenterka TVN kolejny raz wybrała się w egzotyczną podróż po wyspach Oceanii. Już rok temu Kinga zakochała się w tym rejonie świata i z wielką przyjemnością tam wróciła.
Znów zdaje relacje ze swojej wyprawy w mediach społecznościowych i chwali się ekstremalnymi przeżyciami, jak chociażby pływaniem z rekinami.
Tym razem opublikowała filmik, na którym wraz ze swoim ukochanym Markiem jedzie na skuterze. Rusin nagrała ich podróż będąc pasażerką. Nie było to zbyt bezpieczne, co zauważyła jedna z komentujących.
"Kiedyś też sobie nagrałam podobny filmik z telefonem na selfisticku- droga, morze, piękne widoki No i my aż nagle... coś uderzyło, spadło i widać tylko niebo. Po jakimś czasie podbiegłam i krzyczę- "nie rozbiła się". Oczywiście uderzyłam telefonem o drzewo" - napisała internautka.
Kolejni internauci zauważyli, że zabrakło ważnego wyposażenia do jazdy na takim pojeździe. Ani Marek, ani Kinga nie mieli kasków. Z tego jednak dziennikarka wytłumaczyła się na samym nagraniu.
Okazało się, że w wypożyczalni nie mieli kasków. Para jednak nie zrezygnowała z tego powodu z podróży skuterem, nieco ryzykując. Para w obliczu sytuacji starała się jechać bardzo powoli, a na filmie widać, że droga nie jest zbyt ruchliwa.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: