Reklama
Reklama

Kinga Rusin najpierw szalała na drogach, a teraz to. Ludzie na jej widok aż przystawali

Kinga Rusin (52 l.) odkąd odzyskała pełnię sprawności, wprost nie może nacieszyć się urokami życia. Celebrytka nie musi już poruszać się o kulach, a chodzenie nie sprawia jej najmniejszych trudności. Właśnie została przyłapana przez paparazzi na mieście. Nie do wiary, w co się ubrała.

Kinga Rusin wraca do siebie po operacji

Kinga Rusin pod koniec września podzieliła się z fanami zasmucającą wiadomością. Dziennikarka, która w przeszłości przez wiele lat była związana z "Dzień Dobry TVN", a obecnie głównie podróżuje po świecie, nabawiła się poważnych problemów ortopedycznych. Kinga Rusin musiała przejść operację nogi.

"Za mną planowa naprawa ścięgna, po kilkunastu latach ostrej jazdy na tyczkach i pływania na kajcie. Mały zabieg, ale potrzebny, no i trzeba zdążyć przed kolejnym sezonem. Przede mną kilka tygodni przerwy w naszych szaleństwach" - pisała wówczas na Instagramie.

Reklama

Operacja przebiegła pomyślnie, ale Kingę Rusin czekała długa rekonwalescencja. Celebrytka była całkowicie unieruchomiona. Wolny czas spożytkowała jednak na lekturę książek oraz oglądanie filmów i seriali, które od dawna zamierzała nadrobić.

"Przy moim łóżku jest metrowy stos niedokończonych książek, odnowione wszystkie subskrypcje do różnych streamingów - nadrobię zaległości czytelnicze i kinowe, i nagadam się za wszystkie czasy z mamą, z córkami i z przyjaciółkami!" - wyznała w jednym z wpisów na Instagramie.

Kinga Rusin najpierw szalała na drogach, a teraz w centrum

Parę tygodni później Kinga Rusin zaczęła wychodzić z domu. Celebrytka musiała jednak oszczędzać nogę i dlatego wspomagała się kulami. Było to dla niej spore utrudnienie, ale dziś na szczęście ma już ten etap za sobą. Rusin jest całkowicie sprawna i ostatnio paparazzi przyłapali ją nawet podczas jazdy samochodem. Niestety nie było to miłe spotkanie, bowiem gwiazda dopuściła się kilku drogowych wykroczeń.

Teraz Kinga Rusin szaleje nie na drodze, lecz w sklepach. Korzystając z odzyskanej sprawności celebrytka postanowiła zafundować sobie shopping. Najpierw wybrała się wraz z córką Polą na kawę do lubianej przez celebrytów kawiarni, a następnie wspólnie udały się na spacer. Kinga Rusin przyciągała spojrzenia przechodniów za sprawą jej nieszablonowej stylizacji. Dziennikarka na wypad do centrum miasta ubrała najmodniejsze w tym sezonie białe futerko, luźne dżinsy oraz masywne buty.

Całość dopełniła markową torebką od Bottega Veneta w kolorze kremowym, za którą w Polsce trzeba zapłacić niemal 13 tys. zł. Jej córka również nie żałowała pieniędzy na swoją stylizację. Pola miała torebkę vintage od Louisa Vuitton wartą ponad 7 tysięcy złotych. Z kolei, zawinięty wokół jej szyi szalik od Jacquemus kosztuje niemal tysiąc złotych.

Zobacz też:

Kinga Rusin przyłapana na drogowych wykroczeniach. Teraz gęsto się tłumaczy

Rusin pokazała wannę wartą kilka polskich emerytur. Ale jej widok to dopiero zadziwia

Kinga Rusin wygląda jak nastolatka. Pokazała się w bikini

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kinga Rusin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy