Kinga Rusin nie odpuści! Idzie do sądu!
Kinga Rusin (45 l.) ostatnio przeżyła wielkie rozczarowanie. Zawiodła się na niedawnym współpracowniku. Chodziło o zyski ze sprzedaży kosmetyków firmowanych jej nazwiskiem. Sprawa znajdzie finał w sądzie!
Okazać słabość, przyznać się do porażki - to zupełnie nie w stylu Kingi Rusin... A jednak! Dziennikarka ujawniła niedawno, że straciła ponad milion złotych na bardzo niekorzystnym kontrakcie z pewną firmą. Poszło o zyski z kosmetyków, które firmowała swoją twarzą.
Do akcji na prośbę Kingi wkroczyli prawnicy. Ci sami, którzy 2 lata temu wygrali dla Dariusza Michalczewskiego 15 milionów złotych za bezprawne wykorzystanie pseudonimu Tiger w nazwie napojów energetycznych! Wydaje się więc, że dziennikarka może spać spokojnie...
Komu zawdzięcza ten spokój? Pomogła jej najlepsza przyjaciółka, producentka filmowa i menadżerka gwiazd Katarzyna Kalicińska (48 l.). To właśnie w jej posiadłości na Mazurach Kinga Rusin podjęła najważniejsze decyzje. Po pierwsze, napisała oświadczenie dla prasy i zmierzyła się z lawiną telefonów. Po drugie, za namową Katarzyny postanowiła, że... sama poprowadzi produkcję i sprzedaż swoich kosmetyków. A po trzecie? Wyda książkę dla tych, którzy chcą zdrowo żyć. Znajdą się w niej liczne porady oraz internetowy dziennik gwiazdy.
Kinga Rusin podczas pobytu na Mazurach nie próżnowała, robiąc zdjęcia do książki! A w internecie zamieściła swoją fotografię w stroju kąpielowym.
"15 lat temu wstydziłam się pokazać w kostiumie. Ale się za siebie wzięłam. Zdrowo się odżywiam, czynnie uprawiam sport i chyba pierwszy raz w życiu dobrze się czuję we własnej skórze. Polecam wszystkim!" - napisała w komentarzu.
Czyżby na własnym przykładzie miała zamiar pokazać wszystkim, jakie cuda mogą zdziałać kosmetyki sygnowane jej imieniem i nazwiskiem? Zgodnie z obietnicą prezenterki ich ulepszona formuła będzie miała premierę już we wrześniu.
***
Zobacz więcej materiałów z życia celebrytów