Kinga Rusin odpoczywa pod palmą i krytykuje rząd. Padły gorzkie słowa
Kinga Rusin (50 l.) w tym trudnym czasie postanowiła przeprowadzić się na Malediwy. Dziennikarka mieszka i pracuje na małej wyspie na Oceanie Indyjskim. Chętnie też komentuje sytuację polityczną w Polsce...
Kinga Rusin jakiś czas temu wybrała się na malowniczą wycieczką na Sri Lankę. Gwiazda chętnie dzieli się z obserwatorami rajskimi fotkami z wakacji. Tym razem Rusin pokazała, jak Syngalezi i Tamilowie obchodzą Nowy Rok.
Dziennikarka tradycyjnie zapaliła świeczki na nowy dobry rok, który zgodnie z buddyjskimi wierzeniami rozpoczyna się - jak sama mówi - wraz z pierwszą kwietniową pełnią księżyca.
Rusin nie poprzestała jednak na ciekawostkach podróżniczych. Po raz kolejny postanowiła skomentować sytuację polityczną w Polsce.
Była prowadząca "Dzień dobry TVN" zauważyła, że pandemia jest dla polityków odwróceniem uwagi od respektowania praw demokratycznego państwa.
Kinga stwierdziła, że zgodnie z wolą rządzących nastąpi "upadek niezależnego Rzecznika Praw Obywatelskich".
Na sam koniec dziennikarka zwróciła się również do obserwatorów, którzy mają "ogromna zasięgi". Zaapelowała, by te osoby zaangażowały się publicznie w sprawy obywatelskie.
Cieszycie się, że Kinga Rusin pilnuje porządku w Polsce?