Kinga Rusin pokazała swoją mamę! Jednak to zdjęcia jej nóg zrobiły furorę!
Kinga Rusin (50 l.) od dłuższego czasu przebywa na Malediwach. Celebrytka trzyma jednak rękę na pulsie i cały czas rozkręca kolejne afery i komentuje bieżącą politykę w naszym kraju. Ostatnio pozowała m.in. z konstytucją, a teraz pochwaliła się, jak rozciągnięte ma ciało. Na tym nie koniec zaskoczeń...
Była prowadząca "Dzień Dobry TVN" nadaje z Malediwów od dłuższego już czasu. Kinga zapewnia jednak, że to nie wakacje, gdyż w tych rajskich okolicznościach przyrody postanowiła sobie po prostu urządzić home office.
Rusin trzyma jednak rękę na pulsie, by nie omijały jej najciekawsze wiadomości z kraju. Niemal każdego dnia zamieszcza też zdjęcia z pięknymi widokami, ale ciekawsze i tak pozostają jej wpisy.
Gwiazda zdążyła już rozkręcić niezłą aferę z Weroniką Rosati. Potem wbiła kij mrowisko, pozując z konstytucją. To nie spodobało się m.in. Jankowi Śpiewakowi. Kinga oczywiście nie omieszkała ostro mu odpowiedzieć. I kolejna afera gotowa.
Najwyraźniej 50-latka nieco sobie tym wszystkim zszargała nerwy, gdyż postanowiła skupić się na ćwiczeniu jogi.
Jedno z jej ostatnich zdjęć, na którym chwali się zadziwiającą pozą, zszokowało jej fanów. Rusin stoi na głowie, a jej umięśnione nogi unoszą się w powietrzu. Taka pozycja niesie ze sobą same korzyści...
"Poprawia krążenie, dotlenia narządy wewnętrzne w tym serce i mózg, poprawia koncentrację, zwiększa poziom energii, poprawia funkcjonowanie układu hormonalnego i układu nerwowego, zwiększa odporność organizmu" - zachwala ćwiczenia gwiazda.
Na tym nie koniec zaskoczeń. Bowiem na kolejnym zdjęciu pochwaliła się swoja rodzicielką.
Dziennikarka z okazji Dnia Mamy postanowiła podziękować także swojej. Z tego powodu zamieściła fotkę z rajskiej plaży, na której pozuje oczywiście z Marią Rusin.
"Cieszę się, że mogę choć trochę odwdzięczyć się mojej Mamie za te wszystkie lata, które mi poświęciła, za wyrzeczenia, za stawianie moich potrzeb ponad własnymi. Podziwiam moją Mamę za to, że wzięła cały trud wychowania i wykształcenia mnie na siebie. Bez słowa, bez oczekiwań, że „się zwróci”. Zawsze we mnie wierzyła, nigdy mnie nie ograniczała w moich fantazjach, wspierała na miarę możliwości. To dług, którego nigdy się nie spłaci, nawet jakby się bardzo chciało. Mamusiu, dziękuję za wszystko!" - czytamy we wpisie gwiazdy.
Podobne?
***