Reklama
Reklama

Kinga Rusin trzyma córki krótko!

Kinga Rusin (42 l.) pochwaliła się swoimi metodami wychowawczymi! Narazi się innym rodzicom?

Gwiazda "Dzień Dobry TVN" jest przede wszystkim mamą dwóch dorastających córek, Poli i Igi.

Odkąd ich tata wybrał życie z dawną przyjaciółką domu Hanną Lis, trud wychowania w dużej mierze spadł właśnie na Kingę.

Okazuje się jednak, że Rusin nie jest zwolenniczką bezstresowego wychowania, a w jej domu panuje prawdziwa dyscyplina!

Kinga jest wielką propagatorką wysyłania dzieci na wszelkie możliwe zajęcia dodatkowe.

Celebrytka absolutnie nie zgadza się ze stwierdzeniem, że jest to w dużej mierze spełnianie ambicji rodziców i odbieranie pociechom beztroskiego dzieciństwa!

Reklama

"Ja powiem szczerze, może się narażę wielu osobom, ale ja uważam, że ten model, gdzie dyscyplinujemy dzieci po szkole, oczywiście dając im trochę czasu, żeby się ponudziły, nie jest taki zły.

Ten model wymaga niezwykle dużo poświęcenia ze strony rodziców, bo trzeba dziecko cały czas pilnować" - wyznała w programie.

Dziennikarka przyznaje, że dziewczynki początkowo się buntowały, ale ostatecznie wyszło im to na dobre!

"Rozmawiam ze swoimi córkami, moje dzieci musiały spróbować moich sportów, tych co ja próbowałam, tych co ja znam.

Był bunt, ale teraz mi dziękują" - dodała.

Co na to Tomek?


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kinga Rusin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy