Kinga Rusin uderza w rząd! "Kolejne ofiary pisowskiego systemu cierpień!"
Kinga Rusin(50 l.) znowu zareagowała na śmierć zmarłej kobiety, która była w ciąży. Tym razem opisała inne podobne przypadki. Uważa, że ofiar wyroku Trybunału Konstytucyjnego już wkrótce będzie więcej.
Kinga Rusin mimo wyprowadzki z kraju, nadal aktywnie komentuje sytuacje w państwie. Nie jest tajemnicą, że była prezenterka nie zgadza się z obecną partią rządzącą i głośno krytykuje rządy Prawa i Sprawiedliwości. Jednak informacja o śmierci kobiety, która straciła życia, bo musiała zaczekać, aż płód umrze, mocno ją wstrząsnęła. Zdaniem Rusin, ta kobieta nie była ostatnia...
Śmierć kobiety wstrząsnęła Polakami, którzy dokładnie 1 listopada licznie wyszli na ulice. Uważają, że zgon pacjentki i decyzja lekarzy, by zaczekać, jest konsekwencją wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że przerwanie ciąży ze względu na duże prawdopodobieństwo uszkodzenia płodu jest sprzeczne z konstytucją.
Kinga Rusin także opisała swój manifest. Mocne słowa napisała na Instagramie i skierowała do rządzących i internautów. Apeluje, by otworzyć oczy.
Kinga Rusin zdecydowała się kilka z nich opisać.
Prezenterka jest zdania, że takie działa spowodują bardzo zły efekt. Kobiety zwyczajnie będą bały się zachodzić w ciążę, więdząc, że mogą być nieuratowane.
Mocne słowa oparzyła zdjęciem rzeźby duńskiego artysty Jensa Galschiota "W Imię Boga".
Zobacz też:
Kinga Rusin 25 lat temu opisała swój ideał mężczyzny! Jest nim Tomasz Lis, czy jednak Marek Kujawa?
Kinga Rusin grzmi w sieci o śmierci ciężarnej kobiety! Mocny wpis dziennikarki
Ewa Minge chciała być lekarką. "Ostatnie poddane marzenie"
Więcej newsów o gwiazdach, ekskluzywne materiały wideo, wywiady i kulisy najgorętszych imprez znajdziecie na naszym Instagramie pomponik.pl