Kinga Rusin zła na ukochanego?! O co poszło?
Kinga Rusin (46 l.) jest bardzo szczęśliwa w związku z Markiem (43 l.). Za każdym razem wychwala go, jak tylko może. Jednak wygląda na to, że jej ukochany wcale nie jest taki idealny i jest coś, co bardzo irytuje dziennikarkę.
Prezenterka odkąd jest z Markiem po prostu rozkwitła. Na samym początku Kinga nie chciała zbyt wiele mówić o swoim ukochanym, ale z biegiem czasu wyjawiała coraz więcej sekretów dotyczących ich związku.
Pojawiły się także wspólne zdjęcia i nie ma co ukrywać, że ta para jest dla siebie stworzona. Mimo że są już ze sobą 6 lat, ona nieustannie patrzy na niego z podziwem, a on na nią z prawdziwą miłością.
Gwieździe można tylko pozazdrościć takiego udanego związku, jaki przytrafił jej się po fatalnym rozwodzie z Tomaszem Lisem (51 l.). Jednak nawet w najbardziej idealnym związku zdarzają się kłótnie i tak było tym razem u Kingi i Marka.
Jak donosi tabloid "Fakt", ponoć dziennikarka nie do końca toleruje to, co pod jej nieobecność w Warszawie robi jej wybranek.
"Kinga od początku listopada nagrywa nową edycję 'Agenta' w Chinach i na Bali. Marek stwierdził, że brak ukochanej w kraju nie jest przeszkodą, by samotnie balować na mieście. Jest częstym bywalcem modnych klubów na warszawskim Powiślu, a u jego boku zwykle są piękne koleżanki, z którymi bawi się do białego rana" - twierdzi informator gazety.
Kinga martwi się, co takiego jej partner może wyczyniać na takich imprezach i nie kryje przed nim swoich obaw.
"Choć Warszawa nie jest mała, oczywiście to do Kingi doszło. Wściekła się, że gdy ona pracuje całe dnie i noce poza domem, Markowi włączył się imprezowicz. Zaczęła robić mu wyrzuty przez telefon i ostatnio kilka razy się pokłócili" - dodaje źródło tabloidu.
Oby to nie było nic poważnego i zakochani szybko pogodzą się, kiedy tylko Kinga wróci do Polski.
***
Zobacz więcej materiałów wideo: