Kinga Rusin znów imponuje „światowym” życiem. „Dyskusja z dowódcą NATO”
Kinga Rusin (51 l.) lubi chwalić się swoimi światowymi znajomościami. Tym razem nie rozmawiała z Adele o butach, ani nie tańczyła z Leonardo DiCaprio „za rękę”, za to, jak się pochwaliła, dyskutowała z jednym z dowódców NATO o sytuacji w Ukrainie. Miejmy nadzieję, że nie zdradził jej żadnych tajemnic…
Kinga Rusin 2 lata temu rozstała się ze stacją TVN i na tym jej kontakty z polskim show biznesem w zasadzie się skończyły. A nawet z Polską, bo była prezenterka nie spędza ostatnio w ojczyźnie zbyt wiele czasu. Swobodę w wyborze miejsca pobytu zapewnia jej sytuacja finansowa. Rusin pracowała na nią latami, odkąd po powrocie z Waszyngtonu, gdzie towarzyszyła mężowi, Tomaszowi Lisowi, który wówczas pełnił funkcję zagranicznego korespondenta TVP, założyła agencję PR.
Z czasem związała się zawodowo ze stacją TVN. Najpierw dołączyła do ekipy „Wizjera”, a potem została prowadzącą śniadaniowego programu „Dzień Dobry TVN”. Trzy lata później podjęła decyzję o uruchomieniu własnej firmy kosmetycznej. Jak wspominała jej wspólniczka Magdelana Hajduk w rozmowie z „Gazetą Prawną”, to był właściwie przypadek:
"Kinga była moją sąsiadką, od lat. Mój mąż i Tomek Lis znali się ze studiów. Zaproponowała mi, że pomoże mi promować moje kosmetyki. Była w dołku, chciała coś robić".
W 2008 roku panie podpisały umowę partnerską i zaczęły produkować kosmetyki pod nazwą Pat&Rub. Niestety, kilka lat później wspólniczki rozstały się w gniewie. Dziennikarka twierdziła, że jej praca dla firmy nie została odpowiednio rozliczona, zaś Hajduk odpierała zarzuty argumentując, że w 2013 roku Rusin przestała się angażować w promocję kosmetyków. Ostatecznie marka została przy Rusin. Dziennikarka wygrała też dwie sprawy sądowe o zaległe rozliczenia.
W 2016 roku Kinga całkowicie przejęła zarządzanie marką Pat&Rub, a dwa lata później zanotowała 28 milionów zysku ze sprzedaży. Prawdopodobnie sukces finansowy skłonił Rusin do refleksji nad zawodową przeszłością i zaowocował rozstaniem z TVN w 2020 roku. Jak wyjaśniła wtedy w mediach społecznościowych:
"Chcę realizować swoje kolejne marzenia, wykorzystać swobodę i niezależność finansową, którą mam dzięki świetnie prosperującej firmie kosmetycznej - mojej dumie. Chcę współtworzyć nowe ciekawe projekty w kilku obszarach: telewizja, biznes, działalność społeczna".
Od tamtej pory rzadko bywa w Polsce, co nie znaczy, że nie trzyma ręki na pulsie. Lubi komentować z daleka bieżące sprawy polityczne i społeczne. Z pewnością życie, jakie sobie ułożyła mogłoby być marzeniem większości osób, gdyby nie nieposkromiony entuzjazm Rusin do chwalenia się „światowym” życiem, który budzi lekkie zażenowanie.
Rekord w tej kategorii pobiła w lutym 2020 roku, gdy udało jej się dostać na pilnie strzeżone oscarowe afterparty w Chateau Mormont. Fakt, że ulice dojazdowe były zamknięte i obstawione ochroniarzami, a goście wchodzili na przyjęcie tylnymi drzwiami, nie dał jej do myślenia. Po wyjściu z przyjęcia beztrosko zamieściła na Instagramie dokładną relację z przyjęcia i zdjęcie z odchudzoną Adele, która przez minione kilka miesięcy starannie ukrywała się przed fotoreporterami.
Ostatnio zaś, jak wynika z wpisu Rusin na Facebooku, urządzającej się właśnie w Grecji, stała się specjalistką od strategii wojennej oraz polityki wschodniej:
"A my od dwóch tygodni w naszym greckim domu. Od rana intensywna praca zdalna, ale za to z widokiem na morze, a późnym popołudniem szalony kitesurfing na falach aż do zachodu słońca (dziś będzie wiało do 33 węzłów!). Wieczorem grecka sałatka, a przy niej, jak np. wczoraj, żywiołowa dyskusja z generałem Mieczysławem Bieńkiem - komandosem, spadochroniarzem, doktorem nauk wojskowych, najwyżej cenionym w strukturach NATO polskim dowódcą, a przy okazji świetnym windsurferem i, za moją namową, od niedawna kitesurferem. Takie życie uwielbiam! Mocne wrażenia, mocne wyzwania, mocni ludzie! Ps. Z generałem Bieńkiem rozmawialiśmy m.in. o ostatniej zwycięskiej ofensywie na Ukrainie i o tym co nas jeszcze może czekać".
Miejmy nadzieję, że nie powierzył jej żadnych tajnych informacji. Znając Kinię, można się domyślać, co mogłaby z nimi zrobić…
Zobacz też:
Kinga Rusin ostro odpowiada Ogórek: "Chorągiewka zeszmaconej..."
Kinga Rusin przyjęła "chrzest" na Islandii. "Należę teraz oficjalnie do rodziny"
Księżniczka Charlotte stała się jednym z najbogatszych dzieci na świecie