Klan Królikowskich od dawna wiedział o podbojach Antka!? "Decyzja o ślubie była błędem"
Pod koniec tygodnia media zaskoczyła wiadomość, jakoby Antoni Królikowski rozstał się z matką swojego syna, Joanną Opozdą. Długo skrywana tajemnica wyszła na jaw tuż po narodzinach małego Vincenta. Okazuje się, że rodzina Antka Królikowskiego od dawna już wiedziała o jego "podwójnym życiu". Dlaczego tak długo milczeli?
Antek Królikowski i Joanna Opozda z pozoru tworzyli idealne małżeństwo. 22 lutego 2022 roku powitali na świecie swojego pierwszego synka Vincenta. Krótko po narodzinach media zszokowała wiadomość, jakoby miało dojść między nimi do rozstania, a Antek spotyka się już z inną kobietą - sąsiadką Izabelą.
Jak podaje Pudelek, rodzina Królikowskich o wszystkim wiedziała, a nawet - miała już poznać nową miłostkę Antka!
Aktorski klan ponoć uważa, że decyzja o szybkim ślubie z Joanną była pochopna. Oliwy do ognia dolała afera z ojcem Opozdy, który na początku roku awanturował się w Busku-Zdroju z bronią palną w rękach.
Przypomnijmy, że przez długi czas nic nie wskazywało na taki finał tego małżeństwa. Nie tak dawno aktor zapewniał o swoich uczuciach na Instagramie, gdy opublikował walentynkowe zdjęcie ciężarnej ukochanej. Gdy Vincent pojawił się już na świecie, miał otrzymać od ojca ogromnego pluszowego misia. Ten uroczy gest, zauważony przez paparazzi, był najwyraźniej tylko przykrywką dla fatalnych pogłosek, które za chwilę miały ujrzeć światło dzienne.
Dla fanów aktorskiej pary podejrzany był fakt, że tuż po porodzie, zwykle gadatliwy Antek, był bardzo oszczędny w słowach i pozwolił sobie jedynie na skromne podziękowania skierowane do żony. Natomiast z profilu na social mediach Joanny zniknęło jej podwójne nazwisko, które zwykle miała w opisie.
Myślicie, że Antek Królikowski w końcu odniesie się do tych nieciekawych pogłosek?
Zobacz też:
Smutna i samotna Opozda wychodzi ze szpitala! Trzyma synka na rękach
Wojna Rosja-Ukraina. Rosja zaatakowała. Eksplozje w Kijowie. Relacja na żywo
Rosja zaatakowała Ukrainę. Putin wydał rozkaz. Media: Padły strzały